Dane z rynku pracy wywołały mieszane nastroje. Wynikiem są niewielkie zmiany indeksów na otwarciu sesji.
Przed sesją Challenger, Gray & Christmas poinformował, że liczba planowanych do likwidacji miejsc pracy spadła w lipcu o prawie 6 proc. w ujęciu rocznym, ale wzrosła o 31 proc. wobec czerwca. Co gorsze, firma oczekuje, że będzie rosła do końca roku. Raport ADP, opublikowany niedługo później, informował, że liczba miejsc pracy zlikwidowanych w lipcu, była najniższa od października ubiegłego roku. Nie zdołało to jednak poprawić nastrojów. Indeksy na początku sesji spadały, jednak nie na tyle, aby sprowadzić S&P500 poniżej 1000 pkt, a Nasdaq poniżej 2000 pkt. O 16.00 podane zostaną dane o zamówieniach fabrycznych i aktywności sektora usług. O nastawieniu inwestorów świadczy reakcja na publikację wyników Procter & Gamble. Kwartalny zysk spółki okazał się wprawdzie o 18 proc. niższy niż rok wcześniej, ale wyższy od oczekiwań rynku. Akcje producenta szerokiej gamy dóbr codziennego użytku taniały jednak wyraźnie w pierwszej części sesji.