Meble, RTV i AGD. Po recesji przyszło ożywienie, ale bez dawnych wzrostów

Gabriel ChrostowskiGabriel Chrostowski
opublikowano: 2025-09-22 20:00

Polski rynek RTV i AGD jeszcze nie wszedł w fazę ożywienia, choć to może się wkrótce zmienić. Odbijają za to meble. Powrót do dawnej dynamiki wydaje się jednak mało prawdopodobny.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Polski rynek mebli i sprzętu domowego przeszedł w ostatnich latach przez klasyczny cykl boom-bust. Najpierw gwałtowny wzrost, potem równie ostra korekta w dół. Teraz rynek się stabilizuje, choć dynamika rozwoju pozostaje umiarkowana. Mamy do czynienia z mozolnym ożywieniem w meblach oraz łagodną recesją w RTV i AGD.

Produkcja mebli w ujęciu realnym rośnie w tempie 4,9 proc. - branża ma najgorsze za sobą, ale rozwija się dwukrotnie wolniej niż przed pandemią (7,9 proc.). Branża RTV i AGD po głębokiej recesji weszła w fazę umiarkowanego spadku. Produkcja kurczy się w tempie 1,9 proc. rocznie, co pokazuje skalę trudności, bo nawet bardzo niskie efekty bazy nie potrafią wyciągnąć dynamiki na plus. Przykład Amiki - jednego z liderów rynku AGD - pokazuje skalę wyzwań. Spółka odnotowuje spadek przychodów trzeci rok z rzędu, a poprawa wyników to efekt wyłącznie optymalizacji kosztów, nie wzrostu sprzedaży.

Decydujący wpływ na koniunkturę w tych sektorach ma popyt zagraniczny, który generuje ponad 50 proc. przychodów w meblarstwie i aż 90 proc. w AGD. Eksport mebli rośnie w tempie 0,5 proc., co oznacza wyraźną poprawę względem ubiegłorocznego spadku o 0,8 proc. Ożywia się także eksport RTV i AGD - sprzedaż zagraniczna rośnie o 0,6 proc. wobec 2,6 proc. spadku w 2024 r. Warto jednak podkreślić, że główne rynki eksportowe w AGD wciąż się kurczą. Sprzedaż zagraniczna lodówek i zamrażarek spada o 9 proc., a pralek o 3 proc. - to najważniejsze produkty eksportowe segmentu. Jednocześnie gwałtownie rośnie eksport małego AGD: ekspresów do kawy, mikserów, robotów kuchennych - aż o ponad 80 proc. W RTV jeden z kluczowych segmentów również się kurczy - eksport telewizorów i monitorów spada o 22 proc., ale rośnie sprzedaż smartfonów o 17 proc., a to najważniejszy rynek RTV.

Interesujące, że to lekkie ożywienie w eksporcie nie przekłada się na wzrost produkcji. To efekt mocnego spadku popytu krajowego w ostatnich latach w tym segmencie, aczkolwiek najnowsze informacje za lipiec i sierpień pokazują, że konsumpcja krajowa dóbr RTV i AGD mocno odbija i rośnie już w tempie około 14 proc. rocznie.

Generalnie rynek RTV i AGD powinien, jak meble, wkrótce wejść w fazę ożywienia przez zmiany makroekonomiczne, które zachodzą w pozytywnym kierunku. Realne stopy procentowe w strefie euro spadają, europejski rynek budowlany powoli odżywa, realne dochody ludności rosną w Polsce i Europie. Na minus wciąż wpływa stagnacja w Niemczech - najważniejszym rynku eksportowym. Niemniej produkcja i eksport towarów użytku domowego do końca roku zapewne przyspieszą. Fakt, że nie widzimy jeszcze wzrostu produkcji może wynikać z tego, że branża RTV i AGD reaguje później niż meble na otoczenia makro - meble mają krótszy cykl życia i są bardziej związane z aktywnością na rynku nieruchomości, podczas gdy sprzęt AGD kupuje się rzadziej i na dłużej.

Kluczowe pytanie brzmi jednak: czy możliwy jest powrót do dawnej dynamiki sprzed pandemii? Z kilku powodów wydaje się to mało prawdopodobne. Po pierwsze, realny kurs walutowy Polski gwałtownie się umacnia, co oznacza, że polskie towary drożeją w relacji do zagranicznych - to bezpośrednio uderza w branże mocno wrażliwe na eksport. Po drugie, zachodzi strukturalna zmiana nawyków konsumenckich w kierunku usług kosztem dóbr materialnych. Polacy, ale generalnie europejskie społeczeństwa, coraz chętniej wydają na podróże, restauracje czy rozrywkę niż na nowy telewizor czy sprzęt gamingowy.

Te trendy nie są przejściowe - to nowa rzeczywistość, w której branże RTV i AGD, ale też mebli muszą się odnaleźć. Ożywienie przyjdzie, ale era spektakularnych wzrostów prawdopodobnie należy już do przeszłości.