Nie musimy zwracać całej akcyzy za używane auta sprowadzane z zagranicy, musimy oddać tylko nadpłatę - poinformował wiceminister finansów Jacek Dominik w czwartek na konferencji prasowej, odnosząc się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł w czwartek, że stosowana do końca listopada 2006 r. w Polsce akcyza na samochody sprowadzane z innych krajów UE, była sprzeczna z unijnym prawem.
Dominik powiedział, że "nie można zwracać podatku na podstawie wartości umieszczonych w fakturach. Przy zwrocie nadpłaconego podatku będziemy brać pod uwagę wartość rynkową pojazdu". Zapowiedział sprawdzenie cen sprowadzanych z zagranicy pojazdów, czy nie były one zaniżane. Jeżeli się okaże, że były zaniżane i wpłacona akcyza była zbyt niska, to użytkownicy tych aut będą musieli dopłacić różnicę.
Wyjaśnił, że średnia cena sprowadzonego z zagranicy samochodu wynosiła 1 tys. 500 zł, a średnia cena akcyzy 855 zł. "Możemy mieć podejrzenie, że ceny były zaniżane" - powiedział Dominik.
(PAP)