Michael/Ström TFI za rok otworzy się na detal

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2025-12-04 19:22

Dotychczasowe fundusze z oferty TFI wymagają wpłat rzędu 40 tys. EUR. Nowy obniży ten próg do 1 tys. zł, choć również będzie koncentrował się na obligacjach.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

- do kiedy ostatni z FIZ-ów działających pod marką Michael/Ström powinien trafić do Michael/Ström TFI

- jak idea leży u podstaw stworzenia Michael/Ström TFI

- na jakie aktywa może liczyć na początek i jakie chce mieć na koniec 2031 r.

- jakie ma plany produktowe

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Do końca stycznia 2026 r. Michael/Ström TFI chce przejąć Michael/Ström Obligacji Korporacyjnych FIZ od MM Prime TFI. Spór związany z tym funduszem był zresztą katalizatorem powstania Michael/Ström TFI. Do jego wybuchu Michael/Ström Dom Maklerski zgodnie współpracował przy tworzeniu obligacyjnych FIZ-ów z TFI, które dawały funduszom niezbędną „czapkę” administracyjną, zostawiając wpływ na zarządzanie aktywami domowi maklerskiemu. Uwidaczniało się to w nazewnictwie FIZ-ów, które w nazwie miały Michael/Ström. Dwa z nich zostały już przeniesione z Eques Investment TFI do Michael/Ström TFI. Transfer funduszu znajdującego się formalnie w MM Prime TFI zakończy ten proces. Michael/Ström TFI ma zaś całkowicie przejąć zarządzanie aktywami klientów w grupie Michael/Ström, a więc nie tylko pieniędzmi zgromadzonymi w funduszach, ale również portfelami asset management.

- Ideą jest zbudowanie TFI będącego silną nogą grupy Michael/Ström – zaznacza Grzegorz Chłopek, prezes Michael/Ström TFI, niegdyś prezes PTE zarządzającego Nationale-Nederlanden OFE, o potem wiceprezes PKO TFI.

Minimalna wpłata radykalnie spadnie

Aktywa trzech FIZ-ów sygnowanych marką Michael/Ström oraz usługi asset management domu maklerskiego to obecnie 778 mln zł.

- Cel, jaki sobie postawiliśmy, to osiągniecie w funduszach i usłudze asset management 5 mld zł do końca 2031 r. – informuje Grzegorz Chłopek.

Niezależnie od tego w co inwestują, prawo wymaga, by minimalna wpłata do FIZ-ów stanowiła 40 tys. EUR, czyli po obecnym kursie około 170 tys. zł. Tak też było w przypadku trzech FIZ-ów sygnowanych dotychczas marką Michael/Ström. TFI chce się jednak otworzyć na mniej zasobnych klientów, otwierając specjalistyczny fundusz inwestycyjny otwarty (SFIO).

- Minimalnej wartości pierwszej wpłaty nie ustanowimy na poziomie 100 zł, ale 1 tys. zł, choć innymi mechanizmami nadal będziemy zachęcali, by przychodzili do nas nieco zamożniejsi klienci – zapowiada Grzegorz Chłopek.

Michael/Ström TFI jest w trakcie wyboru depozytariusza dla swojego SFIO. Jak dojdzie z nim do porozumienia, to złoży w KNF wniosek o zezwolenie na utworzenie SFIO.

- Liczymy, że cała procedura uruchamiania funduszu zakończy się w czwartym kwartale 2026 r. – mówi Grzegorz Chłopek.

Otwarte fundusze obligacji

Michael/Ström SFIO ma mieć cztery subfundusze. Trzy z nich będą inwestować na rynku obligacji, tylko jeden będzie angażował się w rynek akcji, ale nie będą one mogły przekroczyć 50 proc. aktywów funduszu. Pozwoli to zachować TFI obligacyjny charakter grupy wykreowany przez dom maklerski, specjalizujący się w emisjach obligacji korporacyjnych.

- Grupa Michael/Ström wyrosła na obligacjach, a polskie społeczeństwo nie jest przygotowane do inwestowania w inny sposób. Mamy za sobą kilka lat hossy na giełdach, a pieniądze nadal płyną wyłącznie na rynek obligacji – komentuje Grzegorz Chłopek.

47,6 proc.

Taki udział w rodzimym rynku funduszy mają rozwiązania bazujące na instrumentach dłużnych. Udział funduszy akcji to 11 proc.

Pierwszy z subfundszy SFIO będzie subfunduszem polskich obligacji krótkoterminowych, zarówno skarbowych, jak i korporacyjnych. Specjalizacją drugiego będą obligacje dużych polskich spółek. Trzeci również będzie inwestował w papiery korporacyjne – mniej więcej pół na pół w polskie i zagraniczne.

SFIO uzupełni subfundusz absolutnej stopy zwrotu. Będzie oparty na autorskim modelu zarządzania Grzegorza Chłopka, Bazuje on na porównaniu wartości premii za ryzyko rynku na rynku akcji względem obligacji na podstawie historycznej wyceny akcji względem wartości księgowej spółek. W sprzyjających warunkach akcje będą mogły stanowić połowę aktywów tego subfunduszu. Natomiast obligacje będą mogły stanowić nawet 100 proc. aktywów.

Grzegorz Chłopek nie ujawnia jeszcze wysokości opłat za zarządzanie subfunduszami SFIO. Deklaruje jednak, że TFI stawia na aktywne zarządzanie i success fee, czyli opłatę zależną od wyników. Benchmarki subfunduszy będą składały się ze wskaźnika POLSTR (ma zastąpić WIBOR) powiększonego o marżę. Ta ostatnia będzie różna dla każdego z subfunduszy.