IAR: Wstępne wyniki dzisiejszych wyborów prezydenckich w Gruzji wskazują, że zwyciężył w nich Michaił Saakaszwili. Otrzymał prawie 86 procent głosów. Frekwencja wyniosła około 70u procent.
36-letni Saakaszwili jest prawnikiem, ukończył uniwersytet w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie z USA zaczął robić karierę w partii poprzedniego prezydenta Eduarda Szewardnadzego - Gruzińskim Związku Obywatelskim. Wkrótce stał się jego przywódcą, a w 2000 roku został ministrem sprawiedliwości. Odszedł z rządu dwa lata później i założył własną partię - Ruch Narodowy. Tym samym stał się jednym z liderów opozycji.
Kierownik działu Kaukazu i Azji Centralnej w Ośrodku Studiów Wschodnich Krzysztof Strachota za bardzo pozytywny symptom uznał spokojny przebieg wyborów w całej Gruzji. Krzysztof Strachota przypomniał w rozmowie z IAR, że w ciągu ostatniego miesiąca w Gruzji dochodziło do wielu incydentów i do ataków na biura partii politycznych. Krzysztof Strachota przyznał, że Rosja może być zaniepokojona utratą wpływów na Kaukazie i w Gruzji.
Dodał jednak, że nie ma co przesadzać w tej kwestii, gdyż Moskwa cały czas ma bardzo mocne instrumenty wpływu na Gruzję i na pewno je zachowa. Oprócz prezydenta Gruzini wybierali część deputowanych do parlamentu. Druga tura wyborów parlamentarnych odbywała się w 11 z 75 większościowych okręgów jednomandatowych. Powtórne głosowanie zaś - w 4 takich okręgach.