Michał Sapota chce zdobywać szczyty

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2018-07-08 22:00

Były prezes Murapolu dołącza do zarządu Mount TFI. Na początek chce… podwoić aktywa funduszy, które dziś przekraczają pół miliarda złotych

Były prezes Murapolu dołącza do zarządu Mount TFI. Na początek chce… podwoić aktywa funduszy, które dziś przekraczają pół miliarda złotych. 

  • Przeczytaj tekst i dowiedz się: 
  • Czym Michał Sapota zajmie się w Mount TFI 
  • Jakie fundusze zamierza wkrótce utworzyć Mount TFI 
  • Co sądzą o pomysłach spółki eksperci 

Niegdyś spółka Mount TFI działała pod nazwą Penton TFI, w marcu 2017 r. zyskała nową nazwę, akcjonariat i strategię, która ma spowodować, że stanie się największym towarzystwem wyspecjalizowanym w zarządzaniu funduszami alternatywnymi, w tym nieruchomościowymi, w Polsce.

NOWE OTWARCIE:
NOWE OTWARCIE:
Michał Sapota i Mikołaj Motz mają bardzo ambitne plany związane z rozwojem Mount TFI. Podwojenie aktywów w ciągu półtora roku to zaledwie początek.
Fot. Marek Wiśniewski

W osiągnięciu założonych celów spółkę wesprze nowy fachowiec na pokładzie. Z początkiem lipca do zarządu Mount TFI dołączył Michał Sapota, który jeszcze do niedawna zasiadał w radzie nadzorczej Murapolu, a wcześniej, do początku 2018 r., był prezesem spółki.

— Będę wspierał Mount TFI w przygotowywaniu, organizowaniu i oferowaniu inwestorom funduszy, opartych o szeroko pojęte aktywa nieruchomościowe. Od lat twierdzę, że optymalne funkcjonowanie branży nieruchomościowej musi być ściśle skorelowane z sektorem finansowym — tłumaczy Michał Sapota.

Jego dołączenie do spółki wzmocni ją zwłaszcza w segmencie inwestycji w mieszkania.

Komplementarni menedżerowie

Założycielem i wiceprezesem Mount TFI jest Mikołaj Motz, który zdobywał doświadczenie m.in. w Grupie Capital Park, deweloperze i zarządcy nieruchomości komercyjnych.

— Bardzo dobrze znamy się na biurowcach i parkach handlowych, natomiast dzięki Michałowi Sapocie dodatkowo rozbudujemy kompetencje w segmencie mieszkaniowym. Dla niego ten biznes to chleb powszedni — mówi Mikołaj Motz.

Zapowiada, że utworzony ostatnio przez Mount TFI fundusz inwestujący w światowe REIT-y oraz fundusz finansowania przedsiębiorstw to dopiero początek. Już niebawem spółka utworzy kilka zupełnie nowych produktów. Jako pierwszy powstanie fundusz deweloperski, inwestujący zarówno w obiekty komercyjne, jak i mieszkaniowe, z przewagą tych drugich.

— Rozpoczęliśmy już prace nad strategią inwestycyjną i statutem. Nie powinny zająć więcej niż dwa miesiące — wtedy wyjdziemy z ofertą do inwestorów. Równolegle będziemy szukali projektów, w które fundusz ten mógłby zainwestować. Rozpoczynamy także prace nad publicznym funduszem inwestycyjnym zamkniętym, który byłby dopuszczony do obrotu na rynku regulowanym, z miesięczną wyceną certyfikatów i obowiązkiem raportowania, jakiemu podlegają spółki giełdowe. Fundusz ma być produktem o wysokiej dywersyfikacji, inwestującym w różne klasy aktywów segmentu nieruchomości. Chcemy, by był w pełni transparentny i dostępny dla szerokiego grona inwestorów — twierdzi Michał Sapota.

Świadomość i wizerunek

Szefowie Mount TFI chcą, by do końca 2019 r. spółka podwoiła wartość aktywów, którymi zarządza — obecnie to ponad 550 mln zł.

— Na dobry początek jesteśmy w stanie to zrobić. Oczywiście będzie to wymagało współpracy z rynkiem finansowym, trzeba będzie pozyskać inwestorów i znaleźć projekty, w które warto zainwestować. Jednak deweloperzy — duzi i mali — dostarczają ich całe mnóstwo. Jest w czym wybierać — mówi Michał Sapota.

Jego zdaniem, rynek zbiorowego inwestowania w nieruchomości jest w Polsce wciąż marginalny. Celem Mount TFI jest wykorzystanie tego potencjału.

— Pole do popisu jest bardzo duże. Chcemy przekonać rynek, że inwestycje powinny być zdywersyfikowane, a przynajmniej część kapitału należy lokować w nieruchomościach. W USA nawet do 30 proc. funduszy inwestuje się w alternatywne klasy aktywów, w tym właśnie nieruchomości — mówi Michał Sapota.

Zdaniem Mikołaja Motza, przyczyną słabego rozwoju tego segmentu w Polsce jest nie tylko brak świadomości naszych rodaków.

— Funduszy wyspecjalizowanych w nieruchomościach brakowało u nas od zawsze, natomiast historia tych, które zdecydowały się wyjść z ofertą do inwestorów, niekoniecznie była pasmem sukcesów — mówi Mikołaj Motz.

Zarządzający Mount TFI przypominają, że globalny rynek inwestycji w nieruchomości jest większy od rynku akcji i obligacji razem wziętych.

— To atrakcyjny sektor. Po kryzysie w 2008 r. nieruchomości najszybciej odrobiły straty. Chcemy być największym TFI wyspecjalizowanym w tej branży, które opiera się na kapitale polskich inwestorów. Oczywiście nie mamy nic przeciwko finansowaniu zza granicy, jednak w tym przypadku chodzi nam nie tylko o robienie biznesu, ale też o misję — zapewnia Michał Sapota.

 

Spektakularne ruchy kadrowe

W latach 2009-13 Michał Sapota był wiceprezesem spółki deweloperskiej Murapol. W styczniu 2014 r. został jej szefem. Stanowisko piastował do początku 2018 r., następnie trafił do rady nadzorczej dewelopera. W ostatnim roku prezesury Michała Sapoty Murapol kupił jedną trzecią Skarbca Holding, właściciela Skarbca TFI, oraz około 10 proc. spółki deweloperskiej Polnord. W czerwcu 2018 r. akcje obydwu podmiotów zostały sprzedane poniżej ceny zakupu. Deweloper zrezygnował też z kupionego dwa lata temu terenu w Berlinie, na którym miało powstać 126 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni ponad 8 tys. mkw.

27 czerwca 2018 r. Michał Sapota złożył rezygnację z funkcji członka rady nadzorczej Murapolu, definitywnie żegnając się ze spółką.

 

OKIEM EKSPERTA - Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

Niezbędna transparentność

Udział aktywów funduszy nieruchomości w Polsce stanowi wartościowo niespełna 1 proc. ogółu aktywów pozostających w gestii zarządzających funduszami. Fundusze nieruchomościowe należą do kategorii FIZ — funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Oferują certyfikaty inwestycyjne, które można nabyć tylko w czasie trwania niepublicznej oferty organizowanej przez TFI. Ta „niepubliczność” oznacza m.in., że dostęp do pełnej informacji w mediach na temat działających FIZ jest bardzo mocno ograniczony. W związku z tym transparentność całego sektora FIZ nieruchomości pozostawia wiele do życzenia — a to rzecz absolutnie niezbędna z punktu widzenia Kowalskiego, szukającego korzystnego i relatywnie bezpiecznego miejsca do ulokowania oszczędności.

 

OKIEM EKSPERTA - Mateusz Mucha, menedżer Navigator DM

Rynkowy deficyt

W Polsce brakuje oferty funduszy nieruchomościowych skierowanej do klienta detalicznego. Główną przyczyną jest brak odpowiednich rozwiązań regulacyjnych, umożliwiających osobom fizycznym inwestowanie zbiorowe w nieruchomości, przy akceptowalnym dla nich opodatkowaniu dochodów. W obecnym środowisku regulacyjnym obserwowaliśmy kilka prób stworzenia produktu umożliwiającego inwestowanie zbiorowe, nie zakończyły się jednak sukcesem. Sytuację na polskim rynku mogłoby odmienić wprowadzenie zapowiadanej ustawy o REIT-ach, niezwykle ważne są jednak szczegółowe zapisy nowego prawa.