Miedź potrzebuje miliardów

Barbara Warpechowska
opublikowano: 2013-04-18 00:00

W najbliższych latach KGHM zamierza wydać kilkanaście miliardów złotych na inwestycje w kraju i za granicą.

Strategiczną inwestycją spółki jest budowa kopalni w Sierra Gorda w Chile. Zaawansowanie prac na koniec ubiegłego roku wynosiło 33 proc. Zgodnie z planem kopalnia powinna ruszyć w połowie 2014 r. Według zaktualizowanej prognozy, budowa będzie kosztować 3,9 mld USD. To 35 proc. więcej niż zakładano wcześniej. Ale dzięki tej inwestycji obniży się średni koszt wydobycia miedzi w całej Grupie.

Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź, podkreśla, że aktualizacja kosztów inwestycyjnych przy tak rozbudowanych projektach górniczych jest powszechną praktyką, co potwierdzają międzynarodowe raporty firm audytorskich. W tym przypadku wynika to ze zmian prawnych w zakresiewymagań sejsmicznych, wzrostu kosztów energii, pracy i materiałów oraz wzmocnienia chilijskiej waluty. Aktualizacja nakładów uwzględnia także dodatkowe usprawnienia i zmiany w projekcie w stosunku do pierwotnych założeń ze studium wykonalności.

— Według uaktualnionych założeń projekt Sierra Gorda ma także znaczący potencjał wzrostu. Cały czas prowadzimy analizy możliwości lepszego wykorzystania znajdujących się tam złóż. Trwają prace nad badaniem dodatkowych zasobów rudy siarczkowej. Możliwe jest także wykorzystanie części nadkładu zawierającego rudy tlenkowe. Można będzie w ten sposób istotnie wydłużyć zakładany okres eksploatacji — dodaje Herbert Wirth. W kolejnych latach KGHM zamierza otwierać kopalnie w Kanadzie: Afton-Ajax w Kolumbii Brytyjskiej (w 2015 r.) i Victoria w Ontario (w 2016 r.). Koncern inwestuje również w Polsce.

W tym i następnym roku wyda co najmniej 6 mld zł. Najważniejsze plany dotyczą udostępnienia złoża Głogów Głęboki - Przemysłowy oraz modernizacji i zmiany technologii w hucie miedzi Głogów I. Obecnie przygotowywane jest również studium wykonalności budowy huty, która specjalizowałaby się w przetopie złomów. Zakład miałby powstać w Legnicy, w miejscu mocno przestarzałej huty.

Stare piece szybowe zostałyby wygaszone. Nowa huta złomowa zostałaby uruchomiona w 2017 r. Jej moce produkcyjne byłyby większe niż Huty Miedzi Legnica, która produkuje obecnie około 100 tys. ton miedzi. Nowa miałby wytwarzać 135-200 tys. ton. Eksperci podkreślają, że znaczenie złomu w produkcji miedzi będzie stale rosnąć. Tym bardziej, że technologia jego przerobu jest dobrze znana, a spółka nie powinna mieć problemów z uzyskaniem wsadu.

W koncernie rocznie powstaje bowiem około 60 tys. ton złomu. Kolejnym źródłem jego pozyskiwania ma być recykling. Koncern ma już dwie spółki, które zajmują się hurtowym handlem na tym rynku. Do tego jeszcze wspólna z Tauronem inwestycja w blok gazowo-parowy o mocy 850 MW w Elektrowni Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu. Wirth podkreśla, że partnerzy podzielą się w równym stopniu zobowiązaniami finansowymi i szacuje, że ze strony KGHM będzie to około 900 mln zł.

Obecnie trwają prace specjalnych zespołów i niebawem spółka razem z Tauronem Polską Energią zdecyduje czy inwestycja będzie realizowana. Jeżeli analizy potwierdzą sensowność ekonomiczną projektu, to jeszcze w tym roku można spodziewać się rozpoczęcia wyboru wykonawcy. Wyniki za ubiegły rok, w tym zysk netto, który wyniósł 4,8 mld zł, to dobra zapowiedź dla zaplanowanych inwestycji. Oczywiście, jeśli skarb państwa nie będzie zbyt pazerny przy ustalaniu wysokości dywidendy.