Miliband napisał w artykule dla irlandzkiego dziennika "Irish Examiner", że Moskwa jest obecnie w większej izolacji i cieszy się mniejszym zaufaniem niż miesiąc temu.
"(Rosja) osiągnęła krótkoterminowe zyski militarne, ale z czasem odczuje straty gospodarcze i polityczne. Jeśli Rosja naprawdę chce cieszyć się szacunkiem i wpływami, musi zmienić kurs" - napisał Miliband.
Nawiązując do poniedziałkowego nadzwyczajnego szczytu UE poświęconego rosyjsko-gruzińskiemu konfliktowi, szef brytyjskiej dyplomacji ocenił: "Izolowanie Rosji przyniosłoby efekty przeciwne do zamierzonych, bo jej gospodarcza integracja międzynarodowa jest najlepszym sposobem utrzymywania w ryzach jej polityki".
Jak zaznaczył, Unia Europejska potrzebuje rosyjskiego gazu, ale także Rosja potrzebuje unijnych rynków i inwestycji. "Nasze stanowisko musi być pragmatyczne - powiedział. - Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew mówi, że nie boi się nowej zimnej wojny. My jej nie chcemy. Spoczywa więc na nim wielka odpowiedzialność, by jej nie wywołać" - zaznaczył Miliband.