Nerwowe ruchy na polskim rynku międzybankowym w piątek to efekt spekulacji o obniżce przez agencję Fitch ratingu dla Polski - wyjaśnia Societe Generale w codziennym biuletynie. Inaczej osłabienie rynku tłumaczą fachowcy z Merrill Lynch oraz Banku Handlowego w Warszawie.
- Dopiero po zdementowaniu pogłosek przez agencję Fitch złoty odrobiły straty. To z kolei poprawiło popyt na rodziem papiery skarbowe - wyjaśnia Marcin Mróz, ekonomista SG.
- Naszym zdaniem to obawy przed wysoką podażą papierów w przyszłym roku i propozycją podatku importowego doprowadziły do realizacji zysków przez inwestorów - komentują analitycy z Merrill Lynch.
Zdaniem przedstawicieli największego brokera świata w krótkiej perspektywie warto kupować obligacje o bliższym terminie wykupu (do dwóch lat). Po poniedziałkowych danych o produkcji przemysłowej może wzrosnąć bowiem nacisk na cięcia stóp przez RPP w listopadzie.
Jeszcze inną interpretację osłabienia złotego przedstawił Bank Handlowy. Zdaniem jego analityków rynek sprzedawał naszą walutę, bo oddaliła się perspektywa prywatyzacji PZU.
ONO