W polskich firmach rodzinnych, które osiągnęły sukces na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, coraz częściej pierwsze skrzypce gra młode pokolenie: sukcesorzy i następcy założycieli firm. W jaki sposób to pokolenie menedżerów, wychowane i wykształcone w zupełnie innych warunkach niż ich rodzice, zarządza firmami i jak – poprzez swoje działania biznesowe - może wpływać na rozwój regionu i lokalnej społeczności? O tym dyskutowano podczas debaty „Rola młodego pokolenia biznesmenów w rozwoju Poznania i regionu”, który odbyła się podczas Kongresu Impact ’24.
W dyskusji udział wzięli Maja Rutkowska, członkini rozszerzonego zarządu i dyrektor HR w Grupie Amica, jej brat Piotr Rutkowski, prezes Lecha Poznań, a także Przemysław Pawłowski: przedsiębiorca, inwestor i wiceprezes grupy inwestycyjnej VRP. Wszyscy to dzieci znanych wielkopolskich biznesmenów – ojcem rodzeństwa Rutkowskich jest Jacek Rutkowski, właściciel Grupy Amica, a Przemysław Pawłowski to syn Wojciecha Pawłowskiego, twórcy Huty Szkła Warta oraz Warta Glass Group, prezesa VRP. Samorząd reprezentowała Katja Lożina, dyrektor Biura Obsługi Inwestorów w Urzędzie Miasta Poznania.
Miasto otwarte na biznes
Na początek dyskusję zdominował temat oferty Poznania dla biznesu oraz relacji na linii przedsiębiorcy – samorząd.
– Nasze biuro jest odpowiedzialne za pozyskiwanie i wsparcie inwestorów w Poznaniu. Proponujemy wiele instrumentów, które przeznaczone są dla mniejszych i większych firm. Przede wszystkim wspieramy budowanie pozycji i marki w mieście, by firmie łatwiej było np. pozyskać lokalnych pracowników. Zatrudniamy też project managerów, czyli osoby, których zadaniem w urzędzie jest współpraca z daną firmą. Ich rolą jest wspieranie firmy w rozwiązywaniu wszelkich problemów, jakie napotyka. Dla przykładu, jeśli np. w urzędzie utknęła jakaś procedura, ta osoba pomaga przedsiębiorcy ją przyspieszyć – mówiła Katja Lożina.
Dodała jednak, że miasto wspiera biznes nie tylko proceduralnie.
– Angażujemy się też w edukację. Zaangażowani jesteśmy m.in. w przestrzeń Plus Jeden, która jest miejscem spotkań, pracy oraz wymiany wiedzy i doświadczeń osób planujących podjęcie działalności gospodarczej, freelancerów i przedsiębiorców – wyliczała przedstawicielka Urzędu Miasta Poznań.
A jak poznański klimat biznesowy oceniają młodzi lokalni biznesmeni?
– Grupy Amica stawia na ESG, zrównoważony rozwój, szacunek we współpracy, otwartość, także na odmienność i inność. I Poznań to wszystko sobą reprezentuje – podkreśliła Maja Rutkowska.
Podobnego zdania, jeśli chodzi o wspólne działania z samorządem, był Przemysław Pawłowski, który dodał jednak, że zawsze można coś zrobić lepiej.
– W prowadzeniu biznesu jest tak, że zawsze chcemy coś robić sprawniej, efektywniej. Na pewno można jeszcze poprawić komunikację. Warto organizować częściej spotkania na linii miasto-biznes. Nasza grupa jest zawsze otwarta na współpracę i chętna do pomocy – zadeklarował wiceprezes VRP.
Prezes Lecha Poznań też nie narzeka na relację z władzami samorządowymi, zwłaszcza w kwestiach przygotowania wspólnych imprez.
- Najlepszym przykładem takiej współpracy jest wspólne organizowanie maratonów i półmaratonów w naszym mieście – wskazywał Piotr Rutkowski.
Aktywność sportowa lokalnej społeczności to jeden z elementów szeroko pojętej polityki CSR w biznesie. I właśnie inicjatywy związane ze zrównoważonym rozwojem widoczne są w mieście.
– My współpracujemy z miastem przy akcji „Wspólnie POZmieniajmy”. To inicjatywa proekologiczna, która zwraca uwagę na działania środowiskowe, edukacyjne i partnerskie. Postawiliśmy też na wspieranie psychoedukacji dzieci. Jest to teraz jeden z najistotniejszych problemów społecznych – wyliczała Maja Rutkowska.
Grupa VRP duży nacisk kładzie na wspieranie lokalnych inicjatyw kulturalnych.
– Już od pewnego czasu wspieramy Filharmonię Poznańską i Akademię Muzyczną. To się nie zmienia i nie zmieni – deklarował Przemysław Pawłowski.
– My poprzez sport integrujemy lokalną społeczność. Kibice przychodzą na nasze mecze, raz się cieszą, raz martwią, ale ważne, że pojawiają się u nas całe rodziny i przeżywają wspólnie sportowe emocje. Poza tym poprzez naszą drużynę dajemy Poznaniowi rozpoznawalność na mapie europejskiej. Mam nadzieję, że jak najczęściej będzie się to na udawało – stwierdził Piotr Rutkowski.
Nowe pokolenie biznesu to nowe spojrzenie
Zaangażowanie w tematy ekologiczne i społeczne to charakterystyczna cecha nowego pokolenia zarządzających biznesem. Uczestnicy panelu wskazywali też jednak inne priorytety.
– Nowe pokolenie może wnosić do biznesu lokalnego międzynarodowość. Nam, w przeciwieństwie do poprzedniego pokolenia, było znacznie łatwiej jeździć po świecie, poznawać go, nawiązywać kontakty, współpracować z zagranicznymi partnerami – i tą międzynarodowość chcemy też przekazywać dalej – przekonywał Piotr Rutkowski.
Wtórował mu Przemysław Pawłowski, na co dzień prowadzący biznes także w Londynie.
– Mieszkamy w różnych miejscach na świecie, znamy różne podejścia do innowacyjności oraz do wspierania miasta poprzez biznes. Z tej wiedzy miasto i lokalny biznes może skorzystać – mówił.
Ważny aspekt to oczywiście także edukacja, znajomość języków.
– Nie da się ukryć, że mieliśmy dużo łatwiejszy niż nasi rodzice dostęp do języków, a to nam otwiera bardzo dużo drzwi i daje dużo większe możliwości. Bardzo dużo inspiracji i wiedzy dla biznesu jest w języku angielskim – podkreśliła Maja Rutkowska.
Dodała, że młodsze pokolenie ma też inną wrażliwość.
– Nie jesteśmy tym pokoleniem menedżerów czy przedsiębiorców, które idzie do celu po trupach. My skupiamy się na tym, by prowadzić biznes w zgodzie ze zrównoważonym rozwojem – mówiła Maja Rutkowska.
Duży biznes to nowe miejsca pracy
Firmy, na których czele stoją młodzi biznesmeni, wspierają region nie tylko w kontekście szeroko rozumianego CSR. Dzięki nim rosną także tradycyjne wskaźniki ekonomiczne, jakim jest PKB regionu czy wskaźniki zatrudnienia.
– W Wielkopolsce zlokalizowane są oczywiście nasze zakłady produkcyjne. Jako grupa jesteśmy jednym z największych pracodawców i poszukujemy ludzi otwartych, ciekawych świata i takich, którzy chcą się rozwijać i budować z nami zrównoważony biznes. Wiele możemy zaoferować pod tym względem społeczności naszego regionu – podkreślała Maja Rutkowska.
Dodała jednak, że utrzymanie produkcji na miejscu to coraz większe wyzwanie.
– Pamiętajmy, że siła robocza i co za tym idzie produkcja staje się droższa. I to jest wyzwanie jeśli chodzi o konkurencyjność, zwłaszcza że funkcjonujemy też w środowisku dość wysokich stóp procentowych, a więc i drogich kredytów. Widzimy, że wiele przedsiębiorstw wyprowadza się z Polski ze względu na wysokie koszty produkcji. Tym większe jest znaczenie współpracy lokalnego biznesu z samorządem, żeby zapewniać jak najlepsze warunki rozwoju – tak, by ten trend zahamować – stwierdziła przedstawicielka Grupy Amica.
Przemysław Pawłowski dodał, że jego grupa też posiada kilka przedsiębiorstw w regionie i wciąż inwestuje w Wielkopolsce. Także Lech Poznań ma do zaoferowania atrakcyjne miejsca pracy dla specjalistów.
– Inwestujemy oczywiście w infrastrukturę sportową, nowe boiska. To kolejne miejsca pracy. Cały czas mamy bardzo duże zapotrzebowanie na fachowców. Nie chodzi tylko o piłkarzy czy trenerów, ale też np. fizjoterapeutów czy inne osoby, które na co dzień wspierają prowadzenie każdej firmy, jaką przecież jest Lech Poznań. Współpracujemy z uczelniami, mamy programy stażowe. Wśród partnerów mamy Uniwersytet Adama Mickiewicza, gdzie współpracujemy z wydziałem informatyki i matematyki – wyliczał Piotr Rutkowski.
Dobre wskaźniki gospodarcze
Efekty jeśli chodzi o rozwój przedsiębiorczości w Poznaniu i w regionie są widoczne i mierzalne.
– W naszym mieście od lat mamy jeden z najniższych poziomów bezrobocia – 1 proc. Co piąta osoba aktywna zawodowo prowadzi w naszym mieście działalność gospodarczą. To pokazuje biznesowy klimat Poznania. Ale oczywiście nie spoczywamy na laurach i chcemy, żeby firmy wspierały nas w tych działaniach. Współpracujemy oczywiście z naszymi lokalnymi uczelniami, a także z instytucjami centralnymi, jak np. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Wymieniamy się informacjami, kontaktujemy firmy ze sobą, szczególnie pomagając mniejszym biznesom nawiązać relacje i współpracę z dużymi firmami – podkreślała Katja Lożina.
Dodała, że ogromnym plusem Poznania jest to, że jest on miastem gospodarczej różnorodności. To nie tylko firmy rodzinne, produkcyjne, ale też sektor nowoczesnych usług i sektor kreatywny, a także m.in. bardzo dużo firm logistycznych.
– Cieszę się, że mamy tę różnorodność, bo nawet jeśli w jakimś sektorze widzimy kłopoty, np. widzimy perspektywę redukcji zatrudnienia, choćby w związku z pojawieniem się sztucznej inteligencji, to w innym sektorze, np. produkcyjnym, możemy te miejsca pracy odzyskać – mówiła Katja Lożina.
A firmy, nie tylko polskie, przenoszą kolejne swoje procesy do Poznania. Przykładami są np. Bridgestone, Volkswagen czy szwedzki producent łożysk SKF, które ulokowały w stolicy Wielkopolski centra finansowo-księgowe. Statystycznie najczęściej pojawiają się tu centra IT lub centra finansowo-księgowe z Niemiec, USA i Wielkiej Brytanii.
Jest jeszcze inny niemierzalny atut Poznania.
– Często słyszymy na różnych spotkaniach, że przewagą Poznania jest jakość i podejście do pracy. Poza tym znajomość języków obcych jest na wysokim poziomie i nasi inwestorzy bardzo to doceniają. Bardzo ważne jest też to, że obecne tu nowe pokolenie biznesu jest bardziej świadome transformacji, która dzieje się teraz na świecie, i nowych potrzeb społecznych związanych np. ze zmianami klimatycznymi – podsumowała Katja Lożina.

W naszym mieście od lat mamy jeden z najniższych poziomów bezrobocia, na poziomie 1 proc. Co piąta osoba aktywna zawodowo prowadzi w naszym mieście działalność gospodarczą. To pokazuje biznesowy klimat Poznania.

Mieszkamy w różnych miejscach na świecie, znamy różne podejścia do innowacyjności i do wspierania miasta poprzez biznes – i z tej wiedzy miasto i lokalny biznes może skorzystać.

Nie jesteśmy tym pokoleniem menedżerów czy przedsiębiorców, które idzie do celu po trupach. My skupiamy się na tym, by prowadzić biznes w zgodzie ze zrównoważonym rozwojem.

Nam, w przeciwieństwie do poprzedniego pokolenia, było znacznie łatwiej jeździć po świecie, poznawać go, nawiązywać kontakty, współpracować z zagranicznymi partnerami i tą międzynarodowość chcemy też przekazywać dalej.