Mniejszy handel to mniej pracy

Andrzej Faliński
opublikowano: 2004-11-09 00:00

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, jako Związek Pracodawców zrzeszający firmy handlu wielkopowierzchniowego (Ahold, Auchan, Carrefour, Geant, Galec, Jeronimo Martins Dystrybucja, Lidl, MetroGroup, Nomi, OBI, PMB-Market, Schiever, Selgros, Tesco), stoi na stanowisku, że proponowane rozwiązania prawne, zawarte w projekcie ustawy o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych (Sejm RP, druk nr 3281) godzą w podstawowe interesy całego sektora handlu, w interesy konsumentów oraz producentów i dostawców. Oznaczają zablokowanie dobrze funkcjonujących, nowoczesnych kanałów dystrybucji oraz ustanowienie systemu barier, praktycznie zatrzymujących proces inwestycyjny w handlu. Proponowany projekt zawiera zapisy, które są sprzeczne z Konstytucją RP, europejskim acquis i — eo ipso — przepisami ustaw regulujących funkcjonowanie polskiej gospodarki.

Wprowadzenie limitów powierzchni — w zależności od liczby mieszkańców i procentu udziału nowoczesnej dystrybucji w całości obrotów detalicznych w mniejszych ośrodkach miejskich — jest posunięciem godzącym nie tylko w swobodę inwestowania i działalności gospodarczej. Blokuje także możliwości tworzenia nowoczesnych kanałów dystrybucji w rynkach lokalnych, więc niejako dzieli kraj na handlową Polskę A i B. Odczują to natychmiast i producenci, i konsumenci.

Zachwiana zostanie równowaga konkurencyjna pomiędzy formatami handlowymi. Ograniczenia powierzchni nasycą mniejsze miasta małymi formatami sieciowymi, blokując rozwój bardziej wszechstronnych i bogatszych asortymentowo obiektów, obsługujących nie tylko samo małe miasto, ale i otaczający je region. Uruchomi to procesy inflacyjne. Proponowany tryb opiniowania celowości tworzenia obiektów handlowych wytworzy szereg barier biurokratycznych, sprzyjających patologiom administracyjnym. Stosunek konsumentów, a więc niemal nas wszystkich, do wielkiej dystrybucji jest korzystny, o czym świadczy liczba klientów obiektów wielkopowierzchniowych.

Uderzenie w rozwój nowoczesnego handlu to impuls dla wzrostu bezrobocia. Nie jest prawdą, że duże obiekty handlowe powodują bezrobocie i hamują rozwój mniejszych sklepów. Wystarczy porównać mapę najwyższego bezrobocia z mapą rozmieszczenia obiektów wielkopowierzchniowych — nie pokrywają się ze sobą. W ciągu ostatnich 4 lat obserwuje się stabilny przyrost i poprawę rentowności mniejszych sklepów. Nałożenie dodatkowych podatków i opłat narusza zasadę równości i wolności gospodarczej oraz swobodę przedsiębiorczości zawarte w Konstytucji RP i w europejskim acquis. Nie jest wykluczone, że inwestorzy, którym administracyjnie pogorszy się warunki funkcjonowania, znajdą drogę do sądów, skarżąc władze o zmianę przyrzeczonych warunków, utracone korzyści oraz egzekucję przepisów niezgodnych z prawem UE. Wielka dystrybucja płaci podatki zgodnie z prawem — jak wszyscy inni.

Uważamy, że żadna branża nie jest wolna od patologii występujących w stosunkach pomiędzy firmami i władzą publiczną, w stosunkach pracodawca-pracownik. Od tego jest właśnie prawo, by takie patologie zwalczać. Jakość egzekucji prawa nie polepszy się poprzez tworzenie nowych administracyjno-fiskalnych restrykcji, dotyczących tylko sektora handlu wielkopowierzchniowego.

Andrzej Faliński, sekretarz Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji