W środowym raporcie agencji ratingowej Moody’s, poświęconemu sytuacji państw Europy Środkowo-Wschodniej, rzuca się w oczy w szczególności wzmianka o „nieprzewidywalności otoczenia politycznego”, która jest „istotna dla profilu kredytowego Polski i Węgier, w mniejszym stopniu Rumunii”. „Reforma sądownictwa w Polsce sprowadza ryzyko osłabienia niezależności systemu sądownictwa, podważenia systemu kontroli i równowagi oraz praworządności. Może także potencjalnie wpłynąć na naszą ocenę siły instytucjonalnej Polski” — czytamy w raporcie.

Co więcej, analitycy Moody’s obawiają się, że reforma sądownictwa godzi nie tylko w naszą praworządność, ale także gospodarkę i relacje z zagranicznymi inwestorami. „Reforma sądownictwa w Polsce może potencjalnie doprowadzić do erozji praworządności oraz osłabić sentyment gospodarczy i FDI [zagraniczne inwestycje bezpośrednie — red.]” — uważają analitycy Moody’s.
Niepokojące jest w szczególności to, że zagraniczni eksperci przyjmują takie stanowisko mimo braku wiary w nałożenie sankcji na Polskę jako konsekwencji uruchomienia art. 7 traktatu unijnego. Ich zdaniem, jest to mało prawdopodobne, ponieważ wymaga jednomyślności państw członkowskich, a to może być trudne do osiągnięcia, biorąc pod uwagę solidarność węgierską. W maju 2017 r. agencja skorygowała perspektywę w polskim ratingu — z negatywnej na stabilną, utrzymując ocenę na poziomie A2. W porównaniu z agencjami Standard & Poor’s oraz Fitch nota przyznana przez Moody’s jest obecnie najwyższa (patrz tabela).