Z najnowszej prognozy strategów Morgan Stanley, opublikowanej 31 maja, wynika, że indeks dolara obniży się o około 9 proc., osiągając wartość 91 do połowy przyszłego roku. Kluczowymi czynnikami są oczekiwane cięcia stóp procentowych i wyraźne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w Stanach Zjednoczonych.
Bieżąca presja na dolara
Dolar już teraz znajduje się pod presją – od lutowego szczytu stracił niemal 10 proc. swojej wartości. Coraz bardziej konfrontacyjne podejście prezydenta Donalda Trumpa do polityki handlowej wywołuje niepokój na rynkach finansowych i podważa atrakcyjność amerykańskich aktywów, co jest kluczowym czynnikiem wpływającym na walutę.
Potencjalni beneficjenci osłabienia dolara
Morgan Stanley nie jest odosobniony w swojej ocenie. Stratedzy JPMorgan Chase również wyrażają pesymizm wobec dolara, rekomendując inwestorom przeniesienie środków w stronę jena, euro i dolara australijskiego.
Według prognoz, europejskie i azjatyckie waluty będą największymi beneficjentami osłabienia dolara. Przewiduje się, że euro wzrośnie z obecnych 1,13 do około 1,25 w przyszłym roku, a funt szterling zyska z 1,35 do 1,45. Funt będzie wspierany przez atrakcyjny zwrot z inwestycji ("high carry") i mniejsze ryzyko związane z polityką handlową. Z kolei jen, obecnie notowany na poziomie 143 za dolara, może umocnić się do 130.