Moskwa tylko dla bogatych

Agnieszka Zielińska
opublikowano: 2006-06-27 00:00

W rankingu najdroższych miast na świecie Londyn zajmuje niezmiennie pierwszą pozycję. Stolica Polski znajduje się na dalekim 56 miejscu.

Firma CB Richard Ellis wydała kolejny raport z serii „Global Market Rents” — ranking najdroższych biur świata. Żadnych niespodzianek nie było. Najdroższy jest Londyn, a w Europie Środkowej i Wschodniej — Moskwa. Warszawa jest drugim najdroższym miastem w regionie. Za nami są takie miasta jak Budapeszt, Berlin czy Praga.

Awanse i spadki

Londyńska dzielnica West End jest najdroższą lokalizacją biurową świata. Ogólne miesięczne koszty najmu 1 mkw. biura sięgają tu prawie 138 EUR. Drugie miejsce zajmuje centrum Tokio (96,39 EUR), trzecie londyńskie City (94,50 EUR). Inne europejskie miasta, które znalazły się w pierwszej dziesiątce najdroższych lokalizacji świata, to Moskwa, Paryż oraz zamykający ją Dublin.

W porównaniu z rankingiem z sierpnia ubiegłego roku, Bratysława, Budapeszt, Praga, Sofia i Warszawa przesunęły się na niższe pozycje. Tymczasem Moskwa i Bukareszt zajęły wyższe miejsca. Najniższe koszty wynajmu biura w regionie odnotowano w Sofii, gdzie za 1 mkw. trzeba zapłacić 16 EUR.

Stolica Rosji jest dziś jedynym miastem w Europie Środkowej i Wschodniej, które zajmuje miejsce w pierwszej pięćdziesiątce najdroższych miast świata. Koszt wynajmu 1 mkw. biura wynosi tutaj ponad 70 EUR miesięcznie.

Bez udogodnień

Warszawa jest drugą najdroższą lokalizacją w regionie i zajmuje 56 pozycję. Koszt wynajmu biura to 27 EUR, włączając opłaty dodatkowe oraz lokalne podatki.

Zdaniem Nigela Wade’a, dyrektora zarządzającego w CB Richard Ellis Polska, stawki czynszu za najlepsze powierzchnie biurowe w centrum Warszawy ustabilizowały się na poziomie 20-22 EUR za metr kwadratowy miesięcznie. Poza centrum czynsze za najlepszej klasy biura kształtują się na poziomie 13-15 EUR. Jednak średnie stawki spadły w ciągu ostatniego roku i znajdują się na poziomie 11- -13 EUR/mkw. miesięcznie.

— Czynsz może być 10-15 proc. niższy, ze względu na premie oferowane przez deweloperów. Przewidujemy, że czynsze pozostaną stabilne, jednak właściciele będą zmniejszać długość okresów wolnych od opłat i ograniczać udogodnienia — ocenia Nigel Wade.