Oficjalnie za granicą pracuje ok. 250 tys. Polaków, poinformowała wiceminister pracy Krystyna Tokarska-Biernacik.
Większość naszych rodaków znalazło pracę w Niemczech. Najczęściej trafiają tam na imienne zaproszenie pracodawcy. Stosunkowo mało osób znajduje pracę za granicą za pośrednictwem urzędów pracy.
Wiceminister Tokarska-Biernacik podkreśliła, że w przypadku tych ostatnich ewentualne roszczenia wynikające z tytułu niespełnienia przez pracodawcę warunków umowy o pracę dotyczą ich jedynie jako pośredników. Urząd pracy jest zatem odpowiedzialny jeśli oferta, którą przekazał występującej z roszczeniami jest niezgodna z prawdą, a warunki pracy są w rzeczywistości inne niż zawarte w umowie.
- Ani urzędy pracy, ani ministerstwo pracy, ani urzędy konsularne nie świadczą usług w zakresie doradztwa i zastępstwa procesowego - zastrzegła jednak Tokarska-Biernacik.
Jeżeli warunki pracy są niezgodne z zawartymi w umowie pracownik sam musi dochodzić swych należności w kraju, w którym podjął pracę.
MD, PAP