Na amerykańskich giełdach nie ma już śladów optymizmu, który dominował na nich w poniedziałek. Stan nastrojów inwestorów przypomina wyniki General Motors. Z jednej strony spółka wykazała bardzo dobre rezultaty po pierwszych kwartale, z drugiej ostrzegła, że może mieć kłopoty z realizacją prognozy tegorocznych wyników. Po początkowych spadkach na rynku powoli rośnie przewaga popytu.
Wyniki kwartalne spółek wciąż skupiają na sobie niemal całą uwagę inwestorów. Po wczorajszym entuzjazmie wywołanym dobrymi rezultatami pokazanymi przez branżę finansową nie ma już jednak śladu. W pierwszych minutach notowań nastroje rynku pogorszyły kolejne kiepskie dane makro. Okazało się, że znacznie mocniej niż oczekiwano spadła w marcu produkcja przemysłowa.
Wspomniany General Motors jest najmocniej przecenioną spółką ze średniej przemysłowej Dow Jones. Skalą zniżki kursu wyróżnia się także Johnson & Johnson. Spółka wprawdzie poinformowała o kilkunastoprocentowych wzrostach kwartalnej sprzedaży i zysków, ale okazały się one zgodne z oczekiwaniami rynku.
Najmocniej drożejącym blue chipem notowanym na NYSE jest Altria Group. Popyt na akcje właściciela Philip Morris wiąże się z wczorajszą decyzją sądu o obniżeniu o około połowę wysokości depozytu, który musi ona złożyć, aby wnieść apelację w sprawie o wypłatę 10 mld USD odszkodowania ofiarom palenia tytoniu.
Drożeją także wyraźnie akcje IBM. Po poniedziałkowej sesji spółka poinformowała o zaskakująco wysokich przychodach po pierwszych trzech miesiącach roku. Dobre rezultaty spółki nie wpłynęły jednak na poprawę wyceny innych spółek branży komputerowej. Spadła wyraźnie cena akcji Hewlett-Packarda. Merrill Lynch obniżył rekomendacje spółki zwracając uwagę na słabe wyniki IBM ze sprzedaży sprzętu komputerowego.
Umiarkowanie zmienia się cena papierów Intela i Microsoftu, które po dzisiejszej sesji poinformują o swoich wynikach w pierwszym kwartale.
MD