Na GPW pojawiły się pierwsze oznaki powrotu koniunktury
PONOWNIE DO GÓRY: Piątkowa sesja przyniosła kolejną zmianę trendu, która być może zapowiada wykreowanie kolejnej fali wzrostów.
Miniony tydzień na warszawskiej GPW zaowocował w kilka ciekawych wydarzeń. Najważniejszym z nich było na pewno pierwsze notowanie akcji Telekomunikacji Polskiej. Choć udany start uradował większość akcjonariuszy — przede wszystkim tych mniejszych — kolejne notowania nie były już tak dobre, kończąc się spadkami kursów. Brak natomiast było większego odzewu ze strony zagranicznych inwestorów, co może sugerować, że warszawski parkiet jest dla nich ciekawy, ale nie w takim stopniu, by specjalnie się na nim angażować.
OGROMNY wpływ telefonicznego monopolisty na giełdę widoczny jest nie tylko z perspektywy jej udziału w kapitalizacji. Także notowane obroty są poniekąd wyznacznikiem pozycji spółki. TP SA generuje obecnie tak dużą ich wartość, że można praktycznie mówić o całkowitym zdominowaniu rynku. Jak spodziewają się analitycy, wysoka podaż tych papierów potrwa jeszcze przez kilka sesji, do momentu kiedy drobni akcjonariusze zrealizują swoje zyski. Dopiero wtedy sytuacja wróci do normy, a obroty na akcjach TP SA ustabilizują się.
KOLEJNYM ważnym czynnikiem mającym wpływ na giełdową koniunkturę była decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która — wbrew przewidywaniom — nie obniżyła stóp procentowych. Rozczarowanie giełdowych graczy było tak duże, iż nie pozwoliło na wybicie do góry, jakie stało się udziałem zagranicznych giełd. Dodatkowo bardzo niekorzystnie na przebieg notowań wpłynęły opublikowane wyniki finansowe spółek za październik. Jak się spodziewano, nie były one dobre i potwierdziły spadek koniunktury w całej polskiej gospodarce. Na to nałożyły się informacje dotyczące wzrostu deficytu w handlu zagranicznym, który według najnowszych szacunków wynosi już 10,7 mld dolarów. Specjaliści przewidują także lekki spadek tempa wzrostu PKB i uważają, że ożywienia gospodarczego można się spodziewać dopiero w I kwartale przyszłego roku.
PIĄTKOWA sesja nie przyniosła wiekszych zmian. Była jednak lepsza od poprzednich, gdyż wyhamowała spadki, zmieniając trend na wzrostowy. W trakcie fixingu 89 spółek zanotowało wzrost, 66 spadek, a cena 37 nie zmieniła się. Prawie wszystkie indeksy uległy jedynie kosmetycznym zmianom. Na rynku dawało się odczuć nieznaczną poprawę nastrojów, której konsekwencją były zwiększone zakupy.
GIEŁDA ogłosiła 27 nadwyżek kupna, redukcję kupna na akcjach Zasady oraz ofertę kupna na walorach Energoaparatury. Zanotowano także 19 nadwyżek sprzedaży oraz redukcję sprzedaży na papierach Mieszka. W trakcie transakcji pakietowych dużym wzięciem cieszyły się akcje Mostostalu Gdańsk, sprzedawane o ponad 1 procent drożej niż na fixingu. Ogółem właściciela zmieniło ponad 86 tys. akcji tej spółki.
W SKALI całego tygodnia indeks WIG podskoczył o 1,6 proc., a WIG 20 o 2 proc. Jeszcze lepiej poradził sobie WIRR, który wzrósł o 5,8 proc. Na tym tle niekorzystnie wypadł MIDWIG, który zanotował 0,3-proc. stratę. Liderem na rynku spółek okazały się Morliny, zyskując 41,7 proc., co było konsekwencją zniesienia widełek cenowych po wezwaniu na sprzedaż akcji spółki. Natomiast najgorszy wynik w minionym tygodniu stał się udziałem Energopolu, który stracił na wartości 22,6 proc.