Podaż przeważała w pierwszej części poniedziałkowych notowań na amerykańskich rynkach akcji. Totalnego odwrotu jednak nie widać.
Po ok. 90 minutach handlu Dow Jones tracił 1,0 proc., S&P500; spadał o 0,9 proc., a Nasdaq szedł w dół o 0,8 proc. Dwa ostatnie indeksy kończyły rekordową wartością piątkową, skróconą sesję. W poniedziałek nie widać jednak wielkiej chęci do realizowania zysków z kończącego się najlepszego listopada od 1987 roku. O tym, że apetyt inwestorów na ryzyko nie zniknął świadczy najsłabszy od ponad dwóch lat dolar amerykański. Rosną także rentowności obligacji USA i tanieje złoto.