Na amerykańskich rynkach akcji przeważał przez cały dzień popyt, który czerpał siłę ze spekulacji dotyczących jakoby ograniczonego charakteru „wzajemnych ceł”, które USA zamierzają wprowadzić 2 kwietnia. Doniesienia o tym The Wall Street Journal i Bloomberga, a także niedawne wypowiedzi sekretarza skarbu Scotta Bessenta wskazywały, że cła mogą być zastosowane tylko wobec tzw. parszywej piętnastki, czyli grupy krajów, z którymi USA mają największy deficyt handlowy. Według analityków Raymond James, z Unii Europejskiej mogą być to Niemcy, Włochy i Irlandia. Spekulowano również, że cła mogą nie być wprowadzone od razu 2 kwietnia, a także, że niektóre kraje mogą dogadać się z USA jeszcze przed ich wprowadzeniem lub krótko po 2 kwietnia.
Przekonanie rynku o „rozwodnieniu” ceł wzajemnych, zmniejszającym ryzyko pełnowymiarowej i szkodliwej gospodarczo wojny handlowej, wzmocnił sam Donald Trump. Po tym jak w piątek mówił o „elastyczności” w kwestii ceł w poniedziałek stwierdził iż jest gotów zaoferować „wielu krajom” ulgi w tej sprawie.
Rynek obligacji nie podzielał optymizmu rynku akcji. Rentowność długu USA rosła wyraźnie, obligacji 2-letnich wróciła powyżej 4 proc., co częściowo mogło wynikać z „jastrzębiej” wypowiedzi szefa Fed w Atlancie. Raphael Bostic powiedział, że oczekuje tylko jednej obniżki stóp w tym roku, bo cła w USA osłabiły proces dezinflacji, co pozwala również na opóźnienie sprowadzenia stopy procentowej do neutralnego poziomu.
Prawie 85 proc. spółek z S&P500 kończyło sesję wzrostem kursu. Popyt przeważał w 10 z 11 głównych segmentach indeksu. Przez cały dzień największy popyt był na dostawców dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (4,1 proc.), gdzie motorem wzrostu była Tesla (11,9 proc.), drożejąca najmocniej w tym roku po trwającej dziewięć tygodni przecenie. W trójce najmocniej rosnących segmentów byli jeszcze dostawcy usług telekomunikacyjnych (2,1 proc.) i spółki przemysłowe (1,9 proc.). Najsłabiej wyglądały segmenty „defensywne”: ochrony zdrowia (0,8 proc.0, dóbr codziennego użytku (0,7 proc.) i użyteczności publicznej (-0,01 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones wzrosły kursy 23 z 30 spółek. Najmocniej drożały Home Depot, Amazon.com (po 3,6 proc.) oraz Nvidia (3,15 proc.). Na dole tabeli znalazły się natomiast Nike (-0,8 proc.), Merck & Co. (-0,9 proc.) i Verizon Communications (-1,0 proc.).
Wzrosła wartość 66 proc. z prawie 3,3 tys. spółek wchodzących w skład Nasdaq Composite. W węższym Nasdaq 100, który zyskał 2,2 proc., zdrożało 89. Indeks wyszedł z obszaru korekty technicznej, bo traci już mniej niż 10 proc. wobec szczytu z 19 lutego.
Jeden z najlepszych dni w tym roku zanotowała „wspaniała siódemka”. Indeks technologicznych blue chipów wzrósł o 3,4 proc. Wzrosły kursy wszystkich spółek z tej grupy. Poza Teslą (11,9 proc.) najmocniej drożały akcje Meta Platforms (3,8 proc.) i Amazon.com (3,6 proc.). Najskromniejsze zwyżki kursów notowały Apple (1,1 proc.) i Microsoft (0,5 proc.).