Na WGT można grać nie tylko na futures
Wzorowana na amerykańskich standardach (chicagowska CBOT) Warszawska Giełda Towarowa zaoferowała ostatnio cały pakiet kontraktów terminowych, mogących być alternatywą transakcji zawieranych na rynku kapitałowym.
Choć minął dopiero miesiąc od rozpoczęcia notowań na rynku terminowym WGT, z powodzeniem udało się wprowadzić na parkiet kontrakty futures na waluty, stopy procentowe oraz pszenicę. Zapowiadane są kolejne, tym razem na żywiec wieprzowy i półtusze.
Rynek kontraktów terminowych działa tak, że praktycznie każdy może zostać jego uczestnikiem.
By stać się inwestorem na rynku futures należy w jednym z biur maklerskich otworzyć własny rachunek. Częto też, jedynym wymogiem jest wpłacenie depozytu na poczet zawieranych transakcji wysokości od 2 do 4 proc. ich wartości.
Wszystkie kontrakty nierzeczywiste na WGT zawierane są za pośrednictwem biur maklerskich. Obecnie na giełdzie działają cztery takie biura. Wartość jednego kontraktu dolarowego opiewa na 10 tys. USD, markowego odpowiednio na 20 tys. DEM, a na pszenicę 50 ton. Wartość nominalna kontraktów na stopy procentowe według stawki 3-miesięcznej WIBOR wynosi 500 tys. zł, a według stawki 1-miesięcznej WIBOR — 1,5 mln zł.
Transakcje zawarte danego dnia są rejestrowane przez Izbę Rozliczeniową. Zobowiązana jest ona do codziennych wycen otwartych pozycji, dzięki czemu klient otrzymuje za pośrednictwem swojego biura informację o zyskach lub ponoszonych stratach.
Oferta WGT w zakresie kontraktów walutowych jest kierowana do instytucji finansowych, firm, a także osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, która narażona jest na ryzyko zmiany ceny towarów. Może też być skutecznym zabezpieczeniem na wypadek zmiany kursów walut, w których rozliczane są transakcje. Futures na stopy procentowe — najpopularniejsza grupa kontraktów terminowych na świecie — adresowane są przede wszystkim do banków oraz innych instytucji działających na rynku finansowym. Dzięki nim istnieje możliwość minimalizowania niekorzystnych skutków ewentualnych zmian stóp procentowych.
Kontrakty terminowe na pszenicę powinny zainteresować przede wszystkim producentów rolnych poszukujących skutecznej ochrony przed spadkiem cen, właścicieli magazynów, przetwórców, eksporterów oraz hodowców zwierząt.
Oprócz całej grupy instytucji i dużych firm coraz częściej na warszawski parkiet zaczynają zaglądać indywidualni inwestorzy. Wydaje się, że to tylko kwestia czasu, kiedy zagoszczą oni na dobre na tym rynku.
Maciej Zbiejcik