Cena ropy Brent zakończyła dzień wzrostem o 0,48 USD, osiągając 65,34 USD za baryłkę, natomiast amerykańska ropa WTI podrożała o 0,52 USD, do poziomu 63,37 USD za baryłkę. Phil Flynn, starszy analityk Price Futures Group, ocenił, że zmniejszenie napięć na linii USA-Chiny może poprawić prognozy popytu na ropę zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Państwie Środka.
Nadpodaż ropy i niepewność OPEC+
Chińska agencja Xinhua poinformowała wcześniej, że rozmowy odbyły się na prośbę Donalda Trumpa. Sam amerykański prezydent przekazał w mediach społecznościowych, że dyskusja dotyczyła głównie handlu i zakończyła się „bardzo pozytywnie”. Zapowiedział również kolejne spotkania na niższym szczeblu. „Nasze relacje handlowe z Chinami mają się bardzo dobrze” — powiedział później dziennikarzom.
Tymczasem premier Kanady Mark Carney prowadzi bezpośrednie rozmowy z Donaldem Trumpem w sprawie zniesienia ceł nałożonych przez Waszyngton — poinformowała minister przemysłu Melanie Joly.
Wzrost notowań ropy wsparł rynek dzień po tym, jak dane pokazały nieoczekiwany wzrost amerykańskich zapasów benzyny i destylatów, co sugeruje słabszy popyt w największej gospodarce świata. Mimo że rynek obawia się nadpodaży w drugiej połowie roku ze względu na planowane zwiększenie produkcji przez OPEC+, ceny wspierają także napięcia geopolityczne oraz pożary w Kanadzie, które mogą zagrozić wydobyciu ropy — zauważył Tamas Varga, analityk PVM.
Amerykańska gospodarka mierzy się ze skutkami ceł Trumpa
Warto jednak dodać, że wzrost cen ropy ograniczał czwartkowy ruch Arabii Saudyjskiej, która obniżyła ceny ropy dla azjatyckich odbiorców w lipcu — do poziomu najniższego od prawie dwóch miesięcy. Cięcia te nastąpiły po decyzji OPEC+ z ostatniego weekendu o zwiększeniu wydobycia o 411 tys. baryłek dziennie w lipcu.
Agencja Reuters przypomniała, że Arabia Saudyjska, będąca nieformalnym liderem OPEC, próbuje także ukarać producentów przekraczających limity poprzez ewentualne wycofanie 2,2 mln baryłek dziennie cięć od czerwca do końca października, aby odzyskać udział w rynku.
Na tle gospodarczym w środę opublikowano dane pokazujące, że amerykański sektor usług w maju skurczył się po raz pierwszy od blisko roku. Departament Pracy poinformował również, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w tygodniu zakończonym 31 maja, co oznacza drugi z rzędu tydzień wzrostu. Wskazuje to na osłabienie rynku pracy w USA, dodatkowo obciążonego skutkami ceł nakładanych przez administrację Donalda Trumpa.