Na pracowników regionalnych oddziałów Agencji Rezerw Materiałowych (ARM), którzy przyszli dzisiaj rano do pracy, czekały zwolnienia. To skutek podpisanego zaledwie dzień wcześniej ministerialnego rozporządzenia.

- W czwartek weszło w życie rozporządzenie Michała Kurtyki, ministra klimatu, któremu podlega Agencja Rezerw Materiałowych. Dokument zmienia naszą strukturę, m.in. likwidując dotychczasowe oddziały – potwierdza w rozmowie z „PB” Michał Kuczmierowski, prezes ARM.
Agencja, której ustawowym zadaniem jest tworzenie, utrzymywanie i udostępnianie w razie potrzeb strategicznych rezerw, m.in. ropy naftowej, paliw, żywności, wody, a także – o czym ostatnio bardzo dużo się mówiło _ sprzętu i artykułów medycznych, miała do tej pory sześć oddziałów — w Katowicach, Lublinie, Olsztynie, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Do ich zadań należały m.in. kontrole oraz zdobywanie informacji o rynku i potencjalnych kontrahentach ARM. Przedstawiciele oddziałów uczestniczyli również w analizie wpływających do agencji ofert.
- Część tych zadań przejmie powołany przed miesiącem w centrali zespół zakupów, część centralne biuro kontroli. Celem jest większa efektywność zarówno organizacyjna, jak finansowa – wyjaśnia Michał Kuczmierowski.
Nagła zmiana struktury ma wynikać z analiz, jakie ARM przeprowadziła w ostatnich tygodniach, w czasie pandemii. Prezes nie ukrywa, że efektem będzie jej scentralizowanie. Oszczędności, o których mówi, mają wynikać m.in. z redukcji zatrudnienia. Według naszych informacji w czwartek zwolnienie dostała zdecydowana większość osób pracujących dotychczas w oddziałach. Zatrudniały one około 40 pracowników. Szef ARM nie potrafił powiedzieć, ile osób straciło pracę, dodał, że nie odbyło się to w trybie zwolnień grupowych.
Ponieważ ustawa o ARM mówi jasno, że ma ona m.in. oddziały, w miejsce zlikwidowanych przy dwóch składnicach (łącznie jest ich kilkanaście) powołano nowe: oddział północ oraz oddział południe. Po zmianie spodziewanej nowelizacji ustawy i one zostaną jednak zlikwidowane.
ARM podlega ministrowi właściwemu ds. energii. Po niedawnej zmianie struktury rządu znalazła się w domenie ministra aktywów państwowych, ale kilka tygodni temu trafiła pod skrzydła ministra klimatu. Michał Kuczmierowski został powołany na szefa ARM w kwietniu tego roku.