Najbogatszy Norweg za Pokojowym Noblem dla Chin

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2014-05-08 13:04

Stein Erik Hagen, który dorobił się na handlu detalicznym fortuny 5,3 mld USD, pogłębił kontrowersje wywołane odmową członków rządu Norwegii spotkania się z Dalai Lamą.

- Chiny wciąż ewoluują i wkrótce staną się ekonomiczną superpotęgą. Stworzyły państwo, które wyprowadziło setki milionów ludzi z ubóstwa. To osiągnięcie, które kwalifikują je do Pokojowej Nagrody Nobla – powiedział Hagen w wywiadzie dla gazety VG.
 
Dalai Lama odwiedził Norwegię w 25 rocznicę przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla. Członkowie rządu nie spotkają się z nim. Minister spraw zagranicznych publicznie przyznał, że powodem jest gospodarcza i dyplomatyczna cena, jaką Norwegia musiałaby zapłacić. Dalai Lama jest symbolem sprzeciwu wobec trwającej od 64 lat okupacji Tybetu przez Chiny.
 
Hagen twierdzi, że odmowa spotkania z Dalai Lamą przez członków rządu Norwegii w rzeczywistości przyniesie Tybetowi więcej korzyści niż szkody.
 
- Ważniejsze jest aby mieć dobre relacje z olbrzymimi Chinami niż dawać politycznie poprawne wsparcia Tybetowi – powiedział. - Osiągając lepsze stosunki z Chinami możemy lepiej pomóc Tybetowi – dodał.
 
Stosunki dyplomatyczne Norwegii z Chinami są chłodne od 2010 roku, kiedy Norweski Komitet Noblowski, niezależny od rządu, przyznał Pokojową Nagrodę Liu Xiaobo, chińskiemu dysydentowi zamkniętemu przez władze w więzieniu.

Dalai Lama, fot. Bloomberg
Dalai Lama, fot. Bloomberg
None
None