Atak na Izrael przeprowadzony z Gazy przez Hamas wywołał obawę nadejścia kryzysu większej skali, w którym wzięliby udział główni dostawcy ropy. Pojawiły się pytania o ewentualną rolę Iranu w ostatnich wydarzeniach. Dlatego cena surowca mocno rosła przez cały dzień. Michael Lynch, szef Strategic Energy & Economic Research powiedział MarketWatch, że ewentualny atak Izraela na Iran „z pewnością” pchnąłby kurs ropy do 100 USD za baryłkę. Podkreślił, że kluczowym pytaniem obecnie jest to, czy Arabia Saudyjska zdecyduje się zwiększyć podaż ropy czy będzie utrzymywać, że fundamentalna sytuacja nie uległa zmianie.
Na zamknięciu sesji na NYMEX kurs baryłki ropy z listopadowych kontraktów rósł o 4,3 proc. do 86,38 USD. Ropa Brent z grudniowych kontraktów zdrożała o 4,2 proc. do 88,17 USD. W obu przypadkach to największy jednodniowy wzrost kursu od 4 kwietnia i najwyższa cena na zamknięciu od 3 października.

