Tylko w 2013 r. do sieci sprzedaży dołączy nie mniej niż 120 sklepów CCC, w tym co najmniej 40 w Polsce, 25 w Czechach i na Słowacji, 25 na Węgrzech i co najmniej 20 w Rumunii.
Zarząd planuje jednocyfrowe wzrosty sprzedaży w sklepach porównywalnych CCC w latach 2013-15 (7 proc., - 6 proc. - 5 proc.).
- Na pierwszy plan wysuwa się spadek marży zysku brutto ze sprzedaży z 55,7% do 52% w 3Q’12. Jak również w całym okresie 2012 roku do 51,2%. Jednakże spadek marż był oczekiwany, gdyż spółka zmuszona była do wyprzedawania towarów (spadek poziomu zapasów o 60,6 mln PLN w 3Q’12), które w znaczący sposób wpłynęło na poprawę przepływów z działalności operacyjnej (87,9 mln PLN), a tym samym poziom gotówki na koniec 3Q’12 do 63 mln PLN. Wyniki okazały się zgodne z konsensusem rynkowym, który zakładał osiągnięcie 302,5 mln PLN przychodów oraz wypracowania 24,8 mln PLN EBIT i 17,5 mln PLN zysku netto. Nasze prognozy, które również zawarte były w konsensusie mówiły o 303,0 mln PLN (-1,4% różnicy), 23,9 mln PLN zysku EBIT oraz 17,3 mln PLN zysku netto. Po opublikowanych przez spółkę wynikach sprzedaży w całym okresie 3Q’12 zrewidowaliśmy poziom przychodów z 311 mln PLN do 303 mln PLN (zawartych w raporcie analitycznym z 20 sierpnia 2012 r.), co przy przyjętych założeniach odnośnie kosztów sprawiło, iż zrewidowaliśmy oczekiwania co do poziomu zysku EBIT oraz netto do odpowiednio 23,9 mln PLN oraz 17,3 mln PLN - komentuje wyniki Marcin Stebakow, analityk DM Banku BPS.
Piotr Nowjalis, dyrektor finansowy NG2 powiedział, że spółka pracuje nad przekuciem założeń strategii na konkrety.
- Jesteśmy pewni rynków geograficznych, na których chcemy się rozwijać. Pracujemy też nad kolejnymi w Europie Środkowej i Wschodniej. Zamierzamy być liderem w Polsce, Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Może się wydawać nazbyt ambitne. Ale mamy wszystkie argumenty w ręku - powiedział Piotr Nowjalis.
Spółka planuje rozwijać się przez sklepy własne w takich krajach jak: Czechy, Słowacja i Węgry, a w Rumunii, Rosji, Kazachstanie, na Ukrainie i krajach bałtyckich przez franczyzę.
- Rośniemy, ale to nie oznacza, że rynek też rośnie. Rozwija się on w tempie inflacji, czyli 3-4 proc. rocznie. Oznacza to, że zabieramy udziały mniejszym graczom. Ci z najmniejszą siłą ekonomiczną i finansową tego nie przeżyją - uważa Piotr Nowjalis.
Dyrektor finansowy NG2 twierdzi, że oficjalnie można już mówić o tym, że Humanic i Bata wycofały się z Polski. Firmy - według dyrektora w NG2 - poległy na całej linii i nie wytrzymały konkurencji z NG2 i Deichmannem.
- Poległy przez słabą strategię i niedostosowanie do polskiego rynku - powiedział Piotr Nowjalis.
Ujawnił, że wrzesień, który jest pierwszym miesiącem szczytu sezonu, był bardzo dobry dla NG2.
-. Wszystko wskazuje na to, że kolejny raz pobijemy rekordy sprzedażowe. To nie cena decyduje o sukcesie, a jej kombinacja z kolekcją - mówi Piotr Nowjalis.
Dyrektor przyznał, że produkty sprzedają się na niższej marży.
- Obserwujemy to zjawisko w tym roku. Nie podnieśliśmy cen mimo że sytuacja by tego wymagała. Mieliśmy towary z 2011 r. i m.in. to przełożyło się na marżę handlową brutto, która jest 4,5 pkt procentowe niższa niż w 2011 r.(wówczas wyniosła w całym roku 55 proc.). Ta tendencja będzie też w IV kwartale. W 2013 r. realna jest marża na poziomie 53 proc. - mówi Piotr Nowjalis.
Przyznał, że wyniki za trzeci kwartał są przeciętne.
- Cały 2012 r. oczekujemy, że wynik będzie wyższy niż w 2011 r. (122 mln zł zysku netto wówczas). Wcześniej mówiliśmy o 25 proc. dynamice zysku netto w tym roku co oznaczało 150 mln zł. Dziś wiemy, że to nierealistyczne. Konsensus analityków jest na poziomie 130 mln zł, a my jesteśmy przewidywalną spółką - powiedział Piotr Nowjalis, dyrektor finansowy NG2.
Tłumaczy to tym, że mnożnik marży brutto na sprzedaży jest tak istotny, że ubytek 5 proc. na 1,3 mld zł przychodów oznacza 65 mln zł mniejszego zysku brutto.