Wiadomo coraz więcej w sprawie zmowy na polskim rynku fitness, która – zdaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) – nastąpiła w latach 2012-2017. W ubiegłym tygodniu giełdowy Benefit Systems poinformował, że w postępowaniu w tej sprawie otrzymał prawie 27 mln zł kary, od której zamierza się odwołać. Teraz UOKiK podał, że łączne kary są jeszcze wyższe, a niektóre firmy i menedżerowie przyznały się do winy i poszły na współpracę.
Urząd zakwestionował współpracę Benefit Systems i kilku sieci klubów fitness (m.in. Calypso, Platinium, Fabryka Formy czy Zdrofit), w które spółka z biegiem lat coraz mocniej angażowała się kapitałowo. Postępowanie prowadzono łącznie przeciw 16 spółkom i menedżerom, którzy według UOKiK podzielili terytorialnie kraj między poszczególnie sieci, które zobowiązały się, że nie będą ze sobą konkurować.
UOKiK, który w ubiegłym tygodniu nie komentował kary dla Benefitu, teraz podał, że poza giełdową spółką wysokie kary dostały też inne firmy, m.in. Platinium Wellness — 3 mln zł i Calypso Fitness — 1,5 mln zł. Łączne sankcje, wraz z karą dla Benefitu, przekaczają 32 mln zł, z czego prawie 0,8 mln zł ma zapłacić sześcioro zaangażowanych w proceder menedżerów. Niektórzy współpracowali z urzędem w ramach programu łagodzenia kar leniency i dobrowolnie poddali się karze.
- Kary nałożone na spółkę Calypso Fitness i kontrolowane przez nią podmioty zostały obniżone, ponieważ przedsiębiorcy współpracowali z urzędem w ramach programu łagodzenia kar leniency. Nie mogli wprawdzie liczyć na całkowite zwolnienie z sankcji pieniężnej, ponieważ Calypso Fitness złożyła wniosek na długo po przeprowadzonych przez nas na początku 2017 r. przeszukaniach, kiedy wiedzieliśmy już o istnieniu zmowy. Niemniej spółka dostarczyła istotne informacje i dowody dotyczące porozumienia. Dlatego, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, zdecydowałem o obniżeniu o połowę kar nałożonych na Calypso Fitness, Baltic Fitness Center, EFC Fitness oraz Fitness MCG - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, cytowany w komunikacie.
Benefit Systems już wcześniej zapowiadał, że z decyzją UOKiK się nie zgadza i ją zaskarży.
- UOKiK, w naszej ocenie błędnie, ukarał nas za ustalenia dotyczące rozwoju klubów fitness na lokalnych rynkach prowadzone między przedsiębiorcami tworzącymi w świetle prawa antymonopolowego jeden organizm gospodarczy. Stoimy na stanowisku, że uzgodnienia prowadzone między nimi stanowiły realizację wewnątrzgrupowej strategii rynkowej, co jest zgodne z polskim i unijnym prawem ochrony konkurencji i konsumentów, a nawet ze stanowiskiem prezentowanym do tej pory przez UOKiK. Zgodnie z obowiązującą wykładnią należy traktować je jako wewnętrzny podział zadań. Dlatego zarzuty sformułowane wobec Benefit Systems są w naszej opinii bezpodstawne i odwołamy się od decyzji UOKiK do sądu - zapowiadał w rozmowie z „PB" Bartosz Józefiak, członek zarządu Benefit Systems.
Przypomnijmy, że nałożone przez UOKiK kary dotyczą tylko jednego z trzech wątków postępowania, które formalnie ruszyło w czerwcu 2018 r., ale było efektem m.in. przeszukań w biurach Benefit Systems i powiązanych spółek we wcześniejszych okresach.
Poza ograniczaniem konkurencji poprzez umawianie się przez kluby, w jakich regionach Polski będą otwierać nowe placówki, postępowanie obejmuje również wątek „podejrzenia czynienia ustaleń dotyczących wyłączności współpracy z klubami fitness oraz podejrzenia ograniczania możliwości oferowania usług w ramach pakietów usług sportowo-rekreacyjnych”.
Decyzji w tych sprawach można spodziewać się w kolejnych miesiącach - po ostatnim przesunięciu terminu postępowanie powinno zostać zakończone do 29 maja.
