„Czym był rysunek dla Aliny Szapocznikow? Pierwszym zapisem, notatnikiem podróżnym, spełnionym dziełem czy — jak dla Paula Klee — po prostu »spacerującą kreską«? Wszystkim po trochu” — pisze Krystyna Czerni. W warszawskiej Galerii IRSA zobaczymy niemal 120 rysunków, akwarel i grafik, w większości dotychczas nie eksponowanych, i cykl 20 fotografii — Fotorzeźb.
Warto też na tej wystawie przekonać się, czym dla artystki była rzeźba — z której zasłynęła zwłaszcza w latach 60. (zobaczymy około 60 prac). Jej zaskakujące, charakterystyczne i doskonale rozpoznawalne prace ukształtowały się w subiektywne wizje po 1956 roku.
Szczególnego rozgłosu przysporzyła jej prestiżowa nagroda Fundacji Copleya, przyznana w 1965 roku przez „jury wielkich” (Marcel Duchamp, Jean Arp, Max Ernst i Roberto Matta) — za asamblaż „Goldfinger”.
W późnym okresie twórczości Alina Szapocznikow wykorzystała osobiste doświadczenia walki z nieuleczalną chorobą, stworzyła własny język wypowiedzi artystycznej.
Do warsztatu rzeźbiarskiego artystka wprowadziła eksperymentalne, na ówczesne czasy, nowe materiały — jak cement, żywice, poliuretan czy poliester.
Zatrzymać życie. Alina Szapocznikow — rysunki i rzeźby. Galeria IRSA (tel. (22) 827 00 50), Warszawa, Krakowskie Przedmieście 33, od 14 maja do końca lipca 2004.
