Ceny kakao osiągają ostatnio najwyższy poziom od prawie 50 lat, co może złagodzić ograniczenia podaży rośliny na globalnym rynku. Oznacza to również zagrożenie dla utrzymania drobnych rolników w Afryce. Sady w Ameryce Południowej są bardziej wydajne, co zmniejsza całkowity koszt produkcji.
W poniedziałek ok. godz. 14 czasu polskiego kakao z kontraktów na grudzień kosztowało 3478 USD za tonę.
Ekologiczne rozwiązanie
Kakao jako rodzimy gatunek z Amazonii sprawia, że sadzenie go w Ameryce Południowej jest formą ponownego zalesianie. Tymczasem w Afryce rodzime lasy są równane z ziemią na rzecz upraw kakaowca.
“Czarcia miotła”
Brazylia - potęga rolnicza i główny eksporter soi, kukurydzy, kawy i cukru - ponownie zwraca się ku roślinie. Dekady temu była jego drugim po Wybrzeżu Kości Słoniowej producentem, aż do lat 80., kiedy niszczycielski grzyb znany jako “czarcia miotła” doprowadził do dewastacji upraw.
Brazylijski rząd przewiduje, że produkcja kakao wzrośnie do 300 tys. ton do 2025 r. oraz do 400 tys. ton do 2030 r., z 200 tys. uprawianych obecnie. To z kolei sprawiłoby, że południowoamerykański kraj stałby się głównym eksporterem towaru.
Ekwador goni Ghanę
W Ekwadorze roczna produkcja wzrosła do 400 tys. - 430 tys. ton w latach 2022-2023 z 287 tys. pięć lat temu, jak wynika z szacunków Międzynarodowej Organizacji Kakao (ICCO) i ekwadorskiej grupy eksportowej Anecacao. Kraj jest trzecim co do wielkości producentem kakao, tuż za Ghaną produkującą rocznie ok. 750 tys. ton. Największym jest od lat Wybrzeże Kości Słoniowej z 2,2 mln ton.