Niechęć do inwestycji w akcje nie słabnie

Marek Druś
opublikowano: 2008-11-20 00:00

Większość europejskich spółek giełdowych wciąż tanieje. Inwestorzy pozbywają się ich akcji po każdych sygnałach recesji. Nie poprawił nastrojów Jean-Claude Trichet, szef EBC, który stwierdził, że mamy do czynienia z największym kryzysem finansowym od II wojny światowej.

W środę do otwarcia notowań w USA spadała wartość wszystkich 18 indeksów branżowych. Najmocniej, prawie 7 proc., tracił wskaźnik spółek chemicznych. Był to skutek prawie 20-procentowej przeceny giganta branżowego, niemieckiego koncernu BASF. Zapowiedział on zamknięcie czasowe 80 fabryk i ograniczenie produkcji w kolejnych 100. Trwa przecena banków. Analitycy wciąż redukują prognozy ich wyników i obniżają rekomendacje. W środę staniały mocno akcje UBS, ING Groep i HSBC. Sesje w USA rozpoczęły się na minusie. Największy od 61 lat spadek cen detalicznych w październiku wywołał obawy o deflację. Rekordowo niska liczba rozpoczętych budów domów odebrała nadzieję szybkiej poprawy koniunktury. Znów mocno taniał General Motors.

Marek Druś