Niektórzy wierzą w kurs ropy powyżej 100 USD

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-06-10 12:01

Pojawili się inwestorzy, którzy kupują kontrakty dające zysk kiedy cena baryłki ropy przekroczy 100 USD w ciągu następnych czterech lat.

Transakcje na opcjach, za którymi prawdopodobnie stoją fundusze hedgingowe, bazują na przekonaniu, że obecne niskie notowania ropy spowodują w przyszłości niedostateczną podaż surowca. Spółki naftowe ograniczają bowiem wydatki na wydobycie. Według Międzynarodowej Agencji Energii, podaż ropy spoza OPEC spadnie w tym roku najmocniej od ponad dwóch dekad.

- Rynek stoi w obliczu niedostatecznej podaży w okresie najbliższych 24 miesięcy – przekonuje Francisco Blanch, szef analizy rynku surowców w Bank of America Merrill Lynch w Nowym Jorku. - Niektóre fundusze hedgingowe obstawiają, że cena ropy musi iść mocno w górę aby spowodować ponowny spadek popytu, dlatego nabywają opcje kupna „out-of-the-money” [czyli w sytuacji kiedy cena instrumentu bazowego jest niższa od ceny wykonania opcji – red pb.pl] – dodał.

W ciągu ostatniego miesiąca inwestorzy nabywali opcje kupna dające prawo zakupu w określonym czasie: pod koniec 2018, 2019 i 2020 roku ropy po kursie odpowiednio 80 USD, 100 USD i 110 USD za baryłkę.

Fundusze kupujące opcje niekoniecznie oczekują, że cena ropy osiągnie te wielkości. Wartość ich opcji kupna będzie rosła w miarę wzrostu cen surowca. Niemniej takie transakcje sugerują zmianę nastrojów na rynku, który do niedawna bał się nadpodaży ropy, a obecnie zaczyna na nim rosnąć strach przed niedostateczną podażą.