Bild pisze, że niemiecki Kościół Katolicki jest właścicielem lub udziałowcem szerokiej gamy przedsiębiorstw, od przedszkoli i szkół do spółek telewizyjnych. Wśród jego aktywów jest spółka produkująca wodę mineralną, niezliczone, jak twierdzi Bild, firmy działające w branży ubezpieczeniowej, a także ok. 30 stowarzyszeń mieszkaniowych.

Gros dochodu Kościoła pochodzi jednak z „podatku kościelnego”, płaconego przez niemieckich katolików. W 2013 roku otrzymał w ten sposób 5,2 mld EUR, o 15 proc. więcej niż w 2000 roku. Kościół Katolicki w Niemczech otrzymuje także dofinansowanie z państwowej kasy. O ile „podatek kościelny” ma swój początek w Średniowieczu, to dofinansowanie przez państwo pochodzi z umowy zawartej na początku XIX wieku. W 2013 roku Kościoły Katolicki i Protestancki otrzymają z tego tytułu rekordową kwotę 481 mln EUR, o 6,6 mln większą niż w poprzednim roku.
Sprawa finansów Kościoła Katolickiego w Niemczech stała się głośna w ostatnim czasie za sprawą doniesień o wystawnym sposobie życia biskupa Limburga, który przeznaczył 31 mln EUR za swoją nową siedzibę.