Niemcy: rozszerzenie UE dopiero w 2006 r.
Z tezami analityków nie zgadzają się polscy ekonomiści
Niemieccy analitycy przewidują, że poszerzenie Unii Europejskiej o nowe państwa spowoduje wzrost dobrobytu. Obawiają się jednak wzrostu obciążeń finansowych unijnego budżetu i napływu taniej siły roboczej. Takich zagrożeń nie widzą natomiast polscy ekonomiści.
Raport niemieckiej fundacji Friedricha Eberta „Rozszerzenie Unii Europejskiej na Wschód. Konsekwencje dla dobrobytu i zatrudnienia w Europie” doradza przyjęcie państw kandydackich do UE w 2006 roku. Zdaniem autorów, przesunięcie daty jest konieczne ze względu na wzrost obciążeń finansowych „piętnastki“ i wzmożony napływ siły roboczej ze Wschodu.
Nie zgadzają się z tym polscy ekonomiści.
— Napływ kapitału i nowoczesnych technologii związany z przystąpieniem do UE wesprze wzrost gospodarczy, poprawi wydajność pracy i przyczyni się do zmniejszenia różnic w dochodach między bogatymi krajami UE a biedniejszymi kandydatami do UE — uważa prof. Andrzej Stępniak z Uniwersytetu Gdańskiego.
Jego zdaniem, rozszerzenie UE będzie również sprzyjać alokacji produkcji. Do tej pory przedsiębiorstwa zagraniczne nie inwestowały w tych krajach głównie ze względu na koszty. Zdaniem autorów raportu, otwarcie rynku stanowi główny motor inwestycji.
Niemieccy ekonomiści mają jednak też dobre wiadomości. Przewidują jednorazowy wzrost dobrobytu w UE wskutek liberalizacji handlu i zwiększonego przepływu kapitału, siły roboczej, towarów i usług. Wzrost ten wyniesie, zgodnie z ich przewidywaniami, od 0,1 proc. do 0,2 PKB, w niektórych krajach — takich jak Niemcy czy Austria — może to być nawet 1 proc. PKB. Natomiast dla państw Europy Środkowej i Wschodniej PKB mógłby dodatkowo wzrosnąć o 5-7 proc.
Według raportu, finansowanie rozszerzenia na wschód nie powinno przysporzyć UE większych trudności, jeśli zaplanowane reformy w zakresie polityki rolnej i funduszy strukturalnych zostaną zrealizowane zgodnie z planem. Według najnowszych założeń finansowych UE, do 2000 r. koszty netto rozszerzenia na wschód (o pięć krajów Europy Środkowej i Wschodniej) wyniosą około 0,113 unijnego produktu narodowego brutto.