Jaki to będzie rok dla inwestorów?
W porównaniu do poprzednich lat 2024 może być znacznie lepszy, znacznie bardziej sprzyjający inwestowaniu. I to zarówno dla inwestorów konserwatywnych, preferujących ostrożne strategie, jak również tych, którzy lubią więcej dynamiki w portfelu. Jesteśmy w okresie historycznie najwyższych stóp procentowych, a wszystkie prognozy i komunikaty najważniejszych banków centralnych mówią o tym, że koszt pieniądza albo się nie zmieni, albo spadnie. To idealne środowisko do kupowania obligacji. Jesteśmy przekonani, że spadająca inflacja, która jest de facto pokłosiem spadku dynamiki PKB w poprzednich kwartałach, doprowadzi do tego, że na rynku krajowym będziemy świadkami coraz niższych stóp procentowych. A to oznacza wyższe stopy zwrotu dla posiadaczy obligacji.
Wspomniał pan, że będzie to dobry rok także dla inwestujących w akcje.
Tak, ale na rynku akcji sytuacja jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. W odróżnieniu od rynku obligacji tutaj zalecam bardzo wybiórcze podejście do poszczególnych kierunków i geograficznych, i sektorowych.
Zacznijmy od geografii – na których giełdach szukać zysków w tym roku?
Nowym tematem, który w tym roku promujemy, jest reshoring albo nearshoring, czyli coś, co jest przeciwieństwem tendencji obowiązującej przez dziesiątki lat, czyli offshoringu. Firmy przenosiły produkcję do krajów z tanią siłą roboczą, ale obecnie chętnie budują fabryki bliżej rynku, na który produkty mają trafiać. Łańcuch dostaw zaczyna wyglądać zupełnie inaczej. Zyskują na tym kraje, które nie są najtańsze, ale położone bliżej. Inwestorzy szukają optymalnej relacji kosztów do odległości. W tym roku zyskiwać będą też rynki z krajów określanych jako middle power, czyli takie które nie są hegemonami w skali świata, ale stają się coraz bardziej liczącymi się graczami.
Które kraje zyskają na tych trendach?
Warto postawić na kraje Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polskę oraz Meksyk, Australię, Indonezję i Indie. Spółki z tych rynków powinny przynosić dodatnie stopy zwrotu, w przeciwieństwie do ostatnich lat, kiedy na znaczeniu zyskiwały firmy z krajów rozwiniętych, przede wszystkim z Japonii, Wielkiej Brytanii i USA.
A na które sektory warto postawić?
Jest kilka branż, po których spodziewamy się relatywnie wyższej rentowności. Jedną z nich są spółki związane z dążeniem do efektywności energetycznej, dekarbonizacji i elektryfikacji. Ten temat inwestycyjny nie dotyczy tylko i wyłącznie producentów energii z OZE. Warto postawić także na spółki związane z infrastrukturą energetyczną, sieciami przesyłowymi, nowym sposobem wykorzystywania surowców w obrębie źródeł odnawialnych i z produkcją baterii. Atrakcyjny jest też każdy nowy sposób wykorzystania surowców do procesu produkcyjnego oraz spółki, które wspierają bardziej wydajne wykorzystanie energii elektrycznej.
Kolejny sektor, który warto przeważać w portfelu, bo będzie zyskiwał na popularności, to ochrona zdrowia. W ubiegłym roku mocno rósł kurs Novo Nordisk, producenta leku pomagającego schudnąć. Społeczeństwa globalnie stają się coraz starsze, długość życie się wydłuża, co sprawia, że zapotrzebowanie na produkty farmaceutyczne jest większe, a sposób wykorzystania dużo szerszy niż dotychczas prognozowano. Dlatego spółki z szeroko rozumianej branży ochrony zdrowia mają duży potencjał.
Na drugim biegunie będą spółki technologiczne, bo w ostatnich kilku latach byliśmy świadkami dynamicznej hossy. Dotyczyło to szczególnie największych spółek amerykańskich. Doszło do tego, że tzw. wspaniała siódemka z S&P500 napędziła wzrost całego indeksu, choć kursy większości spółek z szerokiego rynku praktycznie nie wzrosły.
Nie dołącza pan, słyszę, do piewców boomu na sztuczną inteligencję
Nie trzeba inwestować w spółkę technologiczną, aby zarabiać na sztucznej inteligencji. AI jest sposobem na podniesienie efektywności tradycyjnych biznesów, np. usługowych, które do tej pory opierały się na czynniku ludzkim, a w przyszłości będą zastępowane przez sztuczną inteligencję.
O czym jeszcze warto pamiętać budując portfel na 2024 r.?
Należy zrezygnować z tradycyjnej zasady budowania portfela inwestycyjnego, która polega na dywersyfikacji akcji obligacjami. W ostatnich latach byliśmy świadkami załamania się paradygmatu mówiącego, że stopy zwrotu akcji były nieskorelowane ze stopami zwrotu z rynku obligacji. Tracił i rynek akcji, i obligacji, a rynki zachowywały się wbrew podręcznikom. Naszym zdaniem ta dodatnia korelacja będzie się utrzymywać w kolejnych kwartałach, przy czym tym razem przed nami okres dobry zarówno dla akcji, jak również obligacji. Dobrym pomysłem na dywersyfikację portfela są instrumenty alternatywne, w przypadku klientów indywidualnych mogą to być produkty strukturyzowane.
Rozmowa jest tylko fragmentem podcastu “W co inwestować w 2024 r.”
Goście:
Ignacy Morawski, Puls Biznesu
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Jerzy Nikorowski, BNP Paribas
Marcin Krasoń, Otodom Analitycs
Mówią o:
– Gdzie szukać zysków w 2024 r.?
– Czy lepiej postawić na akcje czy obligacje, a jeśli na surowce, to jakie?
– Czy mieszkania dalej będą drożały i czy kawalerka na wynajem to wciąż dobra inwestycja?
– Jakie sygnały dla inwestorów płyną z gospodarki?
Szukaj Pulsu Biznesu do słuchania w swoje aplikacji muzycznej lub podcastowej.