Zdaniem specjalistki, kurs EUR/CHF rychło wróci powyżej bariery 1,10, co byłoby dobrą wiadomością także dla zadłużonych w szwajcarskiej walucie, bo notowania CHF/PLN są wypadkową kursów EUR/PLN i EUR/CHF.

- Utrzymywanie się kursu EUR/CHF powyżej 1,09 wydaje się niespójne z obrazem sytuacji, w której się znaleźliśmy, a więc zwiększeniem luzowania ilościowego przez Europejski Bank Centralny i powstrzymaniem się przez Szwajcarski Bank Narodowy przed podjęciem jakichkolwiek działań. Częściowym wyjaśnieniem tego jest jednak spadek zmienności cen ropy naftowej, odbicie cen surowców, poprawa nastrojów wokół Chin oraz pierwsze symptomy ożywienia w USA po zimowym spadku wskaźników - tłumaczy Aurelja Augulyte.
Jej zdaniem, jedynym czynnikiem, który franka (wedle wszelkich miar jest to waluta przewartościowana, i to nawet o 20 proc. - uważa ekonomistka Nordei) trzyma na obecnym poziomie, są stopy procentowe na świecie.
- Choć inflacja rośnie w najważniejszych gospodarkach, to długoterminowe stopy procentowe są nisko. Wierzymy jednak, że stabilizacja lub wzrost globalnej gospodarki pchnie w końcu stopy wyżej, co przełoży się na osłabienie franka. Kurs EUR/CHF był skorelowany z rentownością 10-letnich obligacji USA. Jeśli te pójdą w górę, co jest w naszym scenariuszy podstawowym, kursu EUR/CHF podąży w tę samą stronę - uważa ekonomistka Nordei.
Zgodnie z prognozą banku, za trzy miesiące kurs EUR/CHF powinien wzrosnąć do 1,12.