Nordyckie miliardy już płyną do Polski

Paweł BerłowskiPaweł Berłowski
opublikowano: 2021-11-14 20:00

W ciągu pięciu lat skandynawski inwestor chce mieć w Polsce 10 tys. mieszkań na wynajem. Na te zakupy przeznaczył 2 mld zł

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • w jakich polskich miastach NREP będzie kupować mieszkania na wynajem
  • co chce zaoferować najemcom w swoim pierwszym colivingu
  • w jaki sposób firma chce osiągnąć pełną neutralność klimatyczną swoich budynków

NREP (Nordic Real Estate Partners), inwestor i deweloper w segmencie magazynowym i mieszkań na wynajem, ma portfel 10 tys. mieszkań na wynajem w krajach skandynawskich. Zamierza podwoić tę liczbę dzięki inwestycjom w Polsce. Oprócz kupionych już w Warszawie firma chce mieć budynki z mieszkaniami również w Trójmieście i Wrocławiu. Do końca 2025 r. na inwestycje PRS (segment mieszkań na wynajem instytucjonalny) w Polsce przeznaczy ok. 2 mld zł .

Chociaż cena zakupu mieszkania średnio za 200 tys. zł wydaje się zaniżona, NREP potwierdza, że 2 mld złotych powinno pozwolić na zgromadzenie wspomnianej liczby 10 tys. lokali. Na wszelki wypadek zastrzega się jednak, że w praktyce może się okazać, że będzie to większa kwota czy mniejsza liczba mieszkań.

Zielone mieszkania.
Zielone mieszkania.
NREP, w którym za sement mieszkaniowy odpowiada Rune Kock, zamierza do 2028 r. posiadać budynki w 100 proc. neutralne klimatycznie. W Polsce firma chce do 2025 r. mieć portfel 10 tys. mieszkań na wynajem.
Marek Wiśniewski

Jeszcze w tym roku NREP planuje finalizację zakupów za 500 mln EUR. Jedna trzecia tej kwoty poszła już na zakup dewelopera logistycznego BIK oraz ponad tysiąca mieszkań w Warszawie od fińskiego dewelopera mieszkaniowego YIT. Kilka dni temu rozpoczęła się budowa największego obiektu YIT zakupionego przez inwestora – colivingu Smartti Mokotów, w którym powstanie 800 mieszkań.

– O kolejnych transakcjach mamy nadzieję zakomunikować jeszcze w tym roku, kiedy zostaną już podpisane umowy – mówi Rune Kock, dyrektor działu mieszkaniowego w NREP.

Rynek PRS w liczbach

1,2 mln - taka jest ogólna liczba mieszkań przeznaczonych na wynajem w Polsce

6100 – tyle mieszkań znajduje się w ramach działających obecnie projektów PRS

2000 – tyle lokali jest w posiadaniu rządowego Funduszu Mieszkań na Wynajem PFR

4100 – tyle mieszkań posiadają fundusze zagraniczne w Polsce

0,34 proc. – taki jest udział PRS (bez lokali należących do PFR) w całym zasobie najmu w Polsce

24,6 tys. – taka jest liczba mieszkań zakontraktowanych przez fundusze lub znajdujących się w budowie

615 tys. - tyle mieszkań deweloperzy oddali do użytkowania od czasu pierwszej transakcji w sektorze PRS

120-140 tys. – mieszkań w tym okresie pozyskali inwestorzy indywidualni

źródło: Raport PRS, Polski Związek Firm Deweloperskich

Na początek coliving

Coliving przy ul. Domaniewskiej i Postępu w Warszawie to jeden z pierwszych takich projektów w Polsce. W założeniu miał wpłynąć na zwiększenie różnorodności tej biurowej dzielnicy wprowadzając do jej centrum funkcję mieszkaniową.

– To będzie największy nasz projekt poza krajami nordyckimi. Podobnie jak colivingi w Skandynawii będzie miał siłownię, restaurację, powierzchnie wspólne przeznaczone do pracy i wypoczynku. Wszystko to w cenie najmu, która również będzie jedna, bez osobnego rozliczania mediów – mówi Rune Kock.

Typowe dla tej formy nieruchomości są ok. 20-metrowe jedno- lub dwuosobowe lokale, wykończone i umeblowane, wyposażone w kuchnie i łazienki. Najczęściej najemcami są młodzi profesjonaliści rozpoczynający karierę zawodową, choć doświadczenia skandynawskie pokazują, że ten rodzaj mieszkania odpowiada też np. osobom rozwiedzionym i ekspatom, czyli pracownikom przyjeżdżającym zza granicy na krótkie – np. półroczne kontrakty.

Operatorzy collivingów zwykle starają się o stworzenie w nich swego rodzaju społeczności.

– Dobry coliving rodzi się samoistnie. Nie można nikogo zmusić do wchodzenia w relacje z sąsiadami, ale można zachęcić i stworzyć możliwości. Dlatego zatrudnimy tu pracowników, którzy zainicjują różne aktywności w postaci klubów hobbystycznych itp. Wierzymy, że dzięki dostępowi do takich możliwości ludzie będą szczęśliwsi i nie będą chcieli się stąd wyprowadzać – mówi Rune Kock.

Pozostałe dwie inwestycje mieszkaniowe zakupione przez NREP od YIT – Parkur Residence na Ursynowie oraz Nordic Bemowo – rozpoczęły się już wcześniej, a koniec prac zaplanowany jest na jesień 2022 r. W obu tych przypadkach mamy do czynienia z większymi mieszkaniami i zwykłymi budynkami nie mającymi charakteru colivingu.

Pracodawca szuka pracownika

Według Rune Kocka, Polska będzie w 2022 r. najważniejszym rynkiem dla NREP i firma planuje tu duży wzrost liczby pracowników. Obecnie polski zespół NREP liczy sześć osób, ale ma być powiększony proporcjonalnie do rynku. W krajach nordyckich lokalne zespoły liczą z reguły po 50 osób, więc w Polsce ze względu na wielkość rynku zatrudnienie będzie prawdopodobnie jeszcze wyższe. Początkowo pracownicy są zatrudniani do obsługi kupowanych nieruchomości, jednak w przyszłości firma chce mieć nad Wisłą także własny dział deweloperski.

– We wszystkich krajach nordyckich sami zajmujemy się działaniami deweloperskimi i planujemy rozwój tych kompetencji również w Polsce. Uważamy, że to właściwa droga do realizacji naszych planów osiągnięcia neutralności klimatycznej – mówi Rune Kock.

Cel: zmniejszyć węgiel do zera

NREP zobowiązał się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do końca 2028 r. bez kupowania kompensacji emisji dwutlenku węgla. To znacznie szybciej niż 2050 r., wskazany przez IPCC - powołany przez ONZ Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu. Deklaracja dotyczy zarówno wbudowanego śladu węglowego (powstającego przy wytwarzaniu materiałów budowlanych i ich transporcie oraz podczas budowy) jak i związanego z eksploatacją. Jako wiodący zarządca inwestycji w nieruchomości w Skandynawii (aktywa o wartości 12,5 mld EUR) NREP chce oddziaływać na cały region.

– Powołaliśmy w tym roku 2150 – fundusz VC, który ma wspierać start-upy i firmy opracowujące technologie mające na celu dokonanie zmian w branży nieruchomości z naciskiem na zrównoważony rozwój. Pierwszą komercyjną firmą, z którą fundusz podjął współpracę, jest CarbonCure Technologies, która opracowała technologię wiązania dwutlenku węgla z betonem – mówi Rune Kock.

W przyszłym roku NREP rozpocznie dwa pilotażowe projekty budowlane dążące do neutralności klimatycznej – jeden mieszkaniowy w Danii, drugi logistyczny w Szwecji. NREP zaprosił do niego firmy z całego świata. Zgłosiły się ich setki. Efekty tych pilotaży mają być na zasadzie open-source bezpłatnie dostępne dla wszystkich zainteresowanych redukcją śladu węglowego.

Rune Kock przyznaje, że w przypadku już zakupionych czy będących w budowie budynków – jak te kupione w Polsce – nie da się już bardziej zmniejszyć wbudowanego śladu węglowego.

– W takim przypadku możemy zainwestować w dodatkowe rozwiązania zmierzające do osiągnięcia jak najwyższej neutralności klimatycznej na etapie operacyjnym na przykład poprzez systemy odnawialnej energii czy oszczędzania wody. Planujemy też dodatkowe inwestycje w sadzenie lasów i w produkcję zielonej energii poza naszymi budynkami – tłumaczy Rune Kock.

Ekologia nie podbija ceny

Według Rune Kocka, choć inwestycje w ekologię podnoszą koszty budowy, to nie powinny wpływać na ceny najmu. W każdym razie w portfelu mieszkań należących do NREP nie ma różnic w czynszach między tymi budowanymi już z wykorzystaniem najnowszych proekologicznych technologii i tych starszych.

– Najemcy nie są na razie skłonni płacić więcej za to, że ich mieszkanie spełnia wymogi zrównoważonego rozwoju. Traktują to jako wisienkę na torcie, choć z biegiem czasu świadomość proekologiczna będzie wzrastać. W innej sytuacji są jednak fundusze takie jak NREP. Dla nas zielone budownictwo to polisa na przyszłość. Przypuszczam, że najpóźniej za 10 lat firma, która nie będzie miała budynków zbudowanych zgodnie z ekologicznymi standardami, nie będzie mogła po prostu działać na rynku – mówi Rune Kock.

Okiem eksperta
Kapitał idzie do mieszkań z korzyścią dla Polski
Paweł Sztejter
dyrektor działu mieszkaniowego, wiceprezes zarządu JLL

Obserwujemy globalny trend przesuwania się kapitału do sektora mieszkaniowego, na którym korzysta również polski rynek mieszkaniowy. Zainteresowanie inwestorów budowaniem portfeli mieszkań przeznaczonych na długoterminowy najem jest duże i można się spodziewać, że do graczy już obecnych na naszym rynku dołączą kolejni. Z perspektywy polskiego rynku mieszkaniowego jest to zdecydowanie korzystne. Obecność profesjonalnych inwestorów wymusza przyspieszone cywilizowanie się zasobu mieszkań na wynajem, należącego w praktyce przede wszystkim do prywatnych inwestorów, którzy wciąż nierzadko unikają podpisywania umów czy oferują mieszkania z sofą po babci. Z drugiej strony, chociaż inwestycje planowane przez fundusze realizowane będą stopniowo w kolejnych latach, to wybudowane portfele mieszkań wynajmowanych długoterminowo za czynsze rynkowe przyczynią się do zmniejszenia wciąż wyraźnego deficytu mieszkaniowego. Transakcje z udziałem funduszy inwestycyjnych są głośne medialne, ale stanowią tylko ułamek rynku. Biorąc pod uwagę projekty, które już działają i te, których realizację oficjalnie zapowiedziano, to zaledwie 0,2 proc. zasobu mieszkaniowego w Polsce.