Piątkowe zaćmienie Słońca podwoiło w ciągu kilku dni populację wysp archipelagu Svalbard.
Do niewielkiego miasteczka Longyearbyen, między Norwegią a biegunem północnym, turyści ściągali już od tygodnia. To pierwsze widziane tu całkowite zaćmienie Słońca od 1954 r. Nieliczne hotele w liczącej ledwie 2 tys. mieszkańców miejscowości przeżywały oblężenie, a pierwsze rezerwacje pojawiły się już dwa lata temu. Lokalne biuro turystyczne oszacowało, że do miasteczka przybyło do 2000 turystów, niektórzy nie byli przygotowani na tak niskie temperatury. Podobne oblężenie przeżywała też Islandia, gdzie u jej wybrzeży zatrzymywały się pasażerskie statki, co jest niespotykane w porze zimowej. Lotniska natomiast były oblężone przez najazd prywatnych samolotów z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. © Ⓟ