Nowe państwa UE chcą elastycznych reguł budżetowych

Ryszard Gromadzki
opublikowano: 2004-05-11 19:42

Nowe państwa UE chcą elastycznych reguł budżetowych Marcin Grajewski BRUKSELA (Reuters) - Nowe państwa członkowskie Unii Europejskiej (UE), z których
wiele zmaga się z dużym deficytem budżetowym, chcą elastycznego stosowania reguł
dotyczących deficytów państw Wspólnoty. Przedstawiciele nowych krajów Unii uważają też,
że reguły budżetowe UE nie powinny ograniczać wzrostu gospodarczego. W środę Komisja Europejska (KE) zwróci uwagę sześciu z 10 nowych państw
członkowskich, że ich deficyty budżetowe przekraczają limit, który wynosi trzy procent
Produktu Krajowego Brutto (PKB). Komisja nie przedstawi jednak swoich sugestii
dotyczących polityki fiskalnej. W przedzień publikacji raportu KE, 10 nowych członków Wspólnoty stanęło po stronie
Włoch, które starają się uniknąć reprymendy za przekroczenie limitu deficytowego. "Ważne jest to, jak dany kraj planuje zmniejszyć swój deficyt, a nie jaki ma" -
powiedział polski minister finansów, Andrzej Raczko, wyrażając opinię wielu
przedstawicieli nowych krajów Unii. Ministrowie finansów UE, którzy spotkali się po raz pierwszy w składzie poszerzonym o
przedstawicieli nowych państw, odłożyli na później decyzję co do tego, czy przedstawić
Włochom wczesne ostrzeżenie w kwestii deficytu, jak to rekomendowała Komisja Europejska. Choć Komisja jest zdecydowana dać nowym państwom Unii kilka lat na zmniejszenie
deficytu budżetowego poniżej pułapu trzech procent PKB, niektóre z nich mogą się kiedyś
znaleźć w sytuacji Włoch, powiedział jeden z dyplomatów. Raczko powiedział także, że przy ustalaniu terminarza dotyczącego obniżania deficytów
przez nowych członków, Komisja powinna wziąć pod uwagę wpływ takiego procesu na wzrost
gospodarczy. "Ważne jest, by obniżyć deficyt budżetowy do poziomu, który nie szkodziłby wspólnej
polityce monetarnej strefy euro, ale i pozwoliłby na podtrzymanie wzrostu gospodarczego"
- powiedział polski minister finansów. DROGA DO EURO Trzyprocentowy limit deficytu jest też jednym z najważniejszych kryteriów wymaganych
przed przyjęciem euro. Wszyscy nowi członkowie UE chcą wejść do strefy euro najpóźniej do 2010 roku, ale
jak zauważają analitycy sprzeciw obywateli przed ograniczeniami wydatków może być
przeszkodą w realizacji tych planów, szczególnie w Polsce - największym państwie wśród
nowo przyjętych krajów Unii. W środę Komisja Europejska ma oficjalnie stwierdzić, że sześć nowych państw
członkowskich przekroczyło trzyprocentowy limit budżetowy - chodzi o Polskę, Czechy,
Węgry, Cypr, Słowację i Maltę. Inni nowi członkowie - Estonia, Litwa, Słowenia i Łotwa - mają deficyty mniejsze niż
trzy procent PKB. Estonia, Litwa i Słowenia chcą przyjąć euro do 2007 roku. Prawdopodobnie w czerwcu KE wezwie sześć państw ze zbyt dużym deficytem, by
wprowadziły wymagane dostosowania fiskalne w przeciągu kilku lat. W przypadku, gdyby
państwa te nie zdołały tego terminu dotrzymać, groziłyby im ograniczenia w finansowej
pomocy ze strony UE rzędu wielu miliardów euro. ((Autor: Marcin Grajewski; Redagował: Adrian Krajewski; RM:
[email protected]; Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700;
[email protected]))