Już tylko godziny pozostały do wejścia w życie zliberalizowanego prawa dewizowego, a wraz z nim wachlarza możliwości inwestycyjnych.
Znowelizowane prawo dewizowe daje m.in. możliwość legalnego, bez uciążliwych ograniczeń przenoszenia rachunków bankowych za granicę, grania na zachodnich giełdach, inwestowania w obce papiery dłużne, zadłużania się i pożyczania z dala od kraju czy nawet kupowania nieruchomości na użytek własny lub firmy.
Mimo wszystko, nie spowoduje to jakiegokolwiek przewrotu na polskim rynku. Przedstawiciele instytucji finansowych uważają, że należy poczekać, zorientować się, czy rzeczywiście klienci w kraju będą skłonni wyjść z pieniędzmi poza Polskę, jak to jeszcze niedawno prognozowano.
Ustawa budzi również obawy bankowców. Jedynym ograniczeniem np. dla założenia konta za granicą jest, zgodnie z zapisami, to, by bank miał siedzibę w jednym z krajów OECD lub w Liechtensteinie. Już samo to wystarczy z powodzeniem, by zorientować się, jak wielkie są różnice w ofercie detalicznej, cenach kredytów, oprocentowaniu lokat.
Jednak fali uciekinierów nikt się nie spodziewa. Ani banki (o tym na stronach 31 i 32), ani towarzystwa funduszy inwestycyjnych (strona 32), ani spółki zarządzania aktywami (czytaj strona 37).
Przychodów z inwestycji uzyskanych w Polsce nie łączy się z przychodami z innych źródeł i pobiera się od nich podatek w formie ryczałtu. Owego 20-proc. podatku nie można zastosować do przychodów z lokat bankowych i funduszy inwestycyjnych za granicą. Zyski osiągane w ten sposób mają podlegać opodatkowaniu na zasadach ogólnych, czyli będą opodatkowane progresywnie do 40 procent.
Przychodów uzyskanych z inwestycji za granicą nie trzeba jednak deklarować w ciągu roku podatkowego. Podatnik, czy to firma, czy osoba prywatna, jest zobowiązany zadeklarować przychód raz, w rozliczeniu rocznym. Zyski z inwestycji zagranicznych będą dodatkowo zmniejszone za sprawą zryczałtowanego podatku od kwot stanowiących obrót kapitałowy. To 2 proc. wartości transferowanych pieniędzy.
Z drugiej strony — po cichu przyznają bankowcy — nawiązanie kontaktów z jakimkolwiek prywatnym bankiem w Szwajcarii otworzy drzwi do wybranego raju podatkowego.