O co chodzi w sporach dotyczących Saule

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2025-06-19 11:39

Spółka Saule, pionier w produkcji elastycznych ogniw słonecznych, staje w obliczu wewnętrznego kryzysu. Konflikt między kluczowymi akcjonariuszami, w tym Olgą Malinkiewicz i Columbus Energy, zagraża przyszłości innowacyjnej technologii perowskitowej, a sprawa trafiła do sądu.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Spółka Saule powstała w 2014 r. by skomercjalizować metodę produkcji ogniw słonecznych poprzez powlekanie foli perowskitami (rodzaj minerałów) wymyśloną przez Olgę Malinkiewicz, będącą ówcześnie doktorantką uniwersytetu w hiszpańskiej Walencji. W efekcie powstałyby giętkie panele słoneczne, w odróżnieniu od sztywnych ogniw krzemowych.

Poza Olgą Malinkiewicz w spółkę zaangażowali się początkowo Artur Kupczunas i Piotr Krych, który był pierwszym prezesem Saule.

Praca nad technologią prowadzona przez Olgę Malinkiewicz poskutkowała dotychczas 59 zgłoszeniami patentowymi, z czego tylko w ostatnim kwartale 2024 r. pięć skutkowało decyzjami o intencji przyznania patentu lub przyznaniem patentu (Japonia).

Saule to jednak ciągle start-up potrzebujący pieniędzy na prowadzenie prac badawczo-rozwojowych jak i skalowanie działalności, która dopiero w przyszłości może przynieść krociowe zyski.

By finansować działalność Saule korzystało zarówno z grantów od instytucji publicznych, jak i pozyskiwało inwestorów. Jeszcze pod koniec 2015 r. współwłaścicielem Saule stała się japońska spółka HIS, związana z Hideko Sawadą, który pieniądze zrobił na turystyce.

W 2020 r. w Saule zaangażował się kapitałowo Columbus Energy (w niemal jednej czwartej był wtedy własnością Januarego Ciszewskiego, który w 2022 r. wycofał się z Columbusa). To właśnie w konsekwencji tej inwestycji na NewConnect pojawiła się Saule Technologies. Był to efekt odwrotnego przejęcia spółki Columbus Elite Global, która jako Saule Technologies kontroluje pozagiełdowe Saule. To w tej ostatniej – powstałej w 2014 r. – koncentrują się realne prace nad technologią perowskitową. Saule Technologies nie prowadzi działalności operacyjnej.

Angażując się w grupę Saule kapitałowo, jak i w formie pożyczki, Columbus uzyskał pewne prawa korporacyjne, które można przyrównać do prawa weta.

Saule rozpoczęło na niewielką skalę produkcję we Wrocławiu, zbliżając się do fazy komercjalizacji technologii. W sierpniu 2022 r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przyznał spółce niemal 85 mln zł na budowę fabryki perowskitowych modułów fotowoltaicznych na podłożach elastycznych. Warunkiem otrzymania dotacji było zainwestowanie przez Saule 40 mln zł wkładu własnego. W tym momencie coś się w rozwoju Saule zacięło.

Poszukując brakującego wkładu własnego na budowę fabryki grupa Saule nawiązała relacje ze spółką DC24 ASI, należącą do Piotra Kurczewskiego, około 20-procentowego akcjonariusza Columbusa Energy. DC24 ASI ma formalnie jedną akcję Saule Technologies, ale przez zastaw na papierach należących do Olgi Malinkiewicz i Artura Kupczunasa faktycznie dysponuje kilkunastoma procentami głosów. DC24 ASI, podobnie jak Columbus Energy, dysponuje specjalnymi prawami korporacyjnymi.

Zastawy na akcjach Saule Technologies i prawa korporacyjne DC24 ASI wynikają z pożyczek udzielonych na finansowanie działalności Saule. Okoliczności udzielenia tych pożyczek są główną kością niezgody wśród akcjonariuszy Saule Technologies.

Kim są główni uczestnicy sporu w Saule?

Obecnie można powiedzieć, że po jednej stronie stoi Olga Malinkiewicz i Piotr Krych, a raczej powiązana z nim spółka Knowledge is Knowledge.Przez osiem miesięcy Piotr Krych ścierał się jednak z drugą stroną samodzielnie.

Olga Malinkiewicz to innowatorka, bez której pomysłu Saule w ogóle by nie było. Jest właścicielką największej liczby akcji Saule Technologies, ale biorąc pod uwagę zastawy, dysponuje dopiero piątą liczbą głosów.

Piotr Krych to pierwszy prezes Saule, trzeci pod względem liczby i głosów akcjonariusz.

Druga strona sporu to DC24 ASI i Columbus Energy. Niemal połowę akcji i głosów w Columbusie ma Dawid Zieliński, ponad 20 proc. należy do Piotra Kurczewskiego, właściciela DC24 ASI. Do końca maja 2025 r. ta ostatnia spółka udzieliła jednak Columbusowi pożyczek na kwotę 412 mln zł i 22 mln EUR (ponad 90 mln zł), ustanawiając przy szereg zabezpieczeń na aktywach Columbusa.

Columbus Energy to drugi pod względem liczby akcji udziałowiec Saule Technologies, ale po uwzględnieniu zastawów na walorach innych akcjonariuszy, dysponuje największą liczbą głosów. Pod względem liczby głosów drugą siłą w Saule Technologies jest DC24 ASI. Formalnie jest właścicielem jednej akcji, ale jej głosy wynikają z zastawów na części walorów Olgii Malinkiewicz i Artura Kupczunasa. DC24 ASI i Columbus Energy mają też specjalne uprawnienia korporacyjne w Saule Technologies.

Na czym polega spór w Saule?

W największym skrócie chodzi o to, kto ma decydujący głos w sprawie tego, co dzieje się w Saule i z Saule, a w przypadku postawienia spółki na nogi, kto na tym skorzysta.

Jakie argumenty mają strony sporu w Saule?

DC24 ASI i Columbus Energy udzielały pożyczek na podtrzymanie działalności grupy Saule. Tego nikt nie kwestionuje. Na koniec kwietnia 2025 r. Saule Technologies miało 5,6 mln zł zobowiązań handlowych i publicznoprawnych oraz 90 mln zł zadłużenia z tytułu pożyczek wraz z odsetkami. Problematyczne są okoliczności, w jakich dochodziło do zadłużania się na taką skalę.

Piotr Krych i Olga Malinkiewicz twierdzą, że związek grupy Saule z DC24 ASI wynikał z poszukiwania 40 mln zł wkładu własnego niezbędnego do skorzystania z 85 mln zł dofinansowania NFOŚiGW na budowę fabryki. DC24 ASI miało się zobowiązać do zainwestowania tej kwoty w grupę Saule. Nigdy do tego nie doszło. W różnych konfiguracjach formalnych DC24 ASI udzielało tylko pożyczek podtrzymujących istnienie grupy Saule, ale nie spełniających formalnych warunków wkładu własnego wymaganego przez NFOŚiGW. Jednocześnie Columbus Energy i DC24 ASI miały blokować wejście do grupy Saule innych inwestorów i w pewnym momencie forsować koncepcję sprzedaży komuś spółki Saule, a więc powstałej w 2014 r. nie giełdowej spółki, w której skoncentrowana jest technologia.

Piotr Kurczewski i Dawid Zieliński unikają rozmów na temat grupy Saule. Z oświadczeń jakie wydają i rozmów z prawnikami Piotr Kurczewskiego przebija się myśl, że długi trzeba spłacać, jak również zarzuty niegospodarności wobec Piotra Krycha i Olgii Malinkiewicz. Tę ostatnią Columbus wprost obwinia za to, że nie udało się jeszcze skomercjalizować technologii, nad którą pracuje Saule.

Co dalej?

Sprawą sporu w grupie Saule będą się zajmować sądy i prokuratury. Złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu Columbusa Energy oraz członków rad nadzorczych spółek grupy Saule (zdominowanych przez Columbusa i DC24 ASI), było bezpośrednią przyczyną odwołania Olgii Malinkiewicz z zarządów spółek Saule. Na jej miejsce do zarządu Saule Technologies trafił Michał Gondek, wiceprezes Columbusa, zasiadający wcześniej w radach nadzorczych spółek Saule. Jako zarząd Saule Technologies opublikował raport ESPI, w którym powołując się na audyt wewnętrzny przeprowadzony w Saule stwierdził, że poziom rozwoju ogniw perowskitowych jest „w oczywisty sposób sprzeczny z informacjami, jakie były komunikowane oraz podawane w oficjalnych dokumentach przez poprzedni zarząd spółki”, czyli Olgę Malinkiewicz. Ta określiła informacje przedstawione przez Michała Gondka w raporcie ESPI jako niezgodne z prawdą, wyrwane z kontekstu, przekłamane i nadinterpretowane, dodając, że cały „audyt wewnętrzny” to w rzeczywistości dziewięciostronicowa prezentacja wewnętrznej analizy możliwego rozwoju Saule powstała w ciągu kilku godzin.

Mniej więcej miesiąc po odwołaniu Olgii Malinkiewicz z zarządów Piotr Krych odniósł sukces w sporze z Pioterm Kurczewskim. Sąd we Wrocławiu uchylił uchwałę walnego zgromadzenia Saule Technologies z kwietnia 2024 r. zmieniającą statut tej spółki, w sposób wynikający z porozumienia akcjonariuszy mającego dać spółce DC24 ASI carte blanche w zakresie sprzedaży Saule.

To jednak raczej nie koniec prawnych utarczek.