Obawy o decyzje Fed determinowały kolejną przecenę w USA

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2023-10-26 22:35

Do połowy dnia, czwartkowa sesja na amerykańskich giełdach przypominała swoim przebiegiem równie pochyłą. W drugiej części notowań część inwestorów zaczęła odważniej wykorzystywać wcześniejszą przecenę do odkupienia tańszych walorów, wspierając nieco indeksy i ograniczając ich straty. A te były przede wszystkim pokłosiem nadspodziewanie dobrych danych makro z amerykańskiej gospodarki, które wzmacniają prawdopodobieństwo, jeśli nie kolejnej podwyżki stóp, to dłuższego okresu obowiązywania restrykcyjnych stawek.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na finiszu jednak ponownie docisnęła podaż i znów obserwowaliśmy równy znajd. W efekcie trzy główne indeksy zanotowały straty rzędu odpowiednio 0,76 proc. w przypadku Dow Jones IA, 1,18 proc. S&P500 (znalazł się najniżej od maja) i 1,76 proc. technologiczny Nasdaq Composite.

Według wstępnych danych, w trzecim kwartale 2023 r. PKB Stanów Zjednoczonych przyspieszył tempo wzrostu do 4,9 proc. w ujęciu annualizowanym z 2,1 proc. w okresie kwiecień-czerwiec. To wynik znacznie wyższy od konsensusu rynkowego na poziomie 4,3 proc.

Odczyt potwierdził, co podkreśliła sama sekretarz skarbu, Janet Yellen, że największa gospodarka świata notuje miękkie lądowania, bez wyraźnych symptomów recesji, pozostając nadspodziewanie odporna na działania władz monetarnych, chcących stłumić koniunkturę by odzyskać kontrolę nad inflacją. Po takich wynikach Fed będzie miał poważny orzech do zgryzienia przed przyszłotygodniowym posiedzeniem FOMC ws. stóp procentowych. Dane mogą bowiem stanowić spory argument przetargowy dla jastrzębiego skrzydła optującego za jeszcze większym zacieśnieniem polityki monetarnej. Jeśli nawet na listopadowym posiedzeniu stawki nie zostaną podniesione istnieje ryzyko, że Fed może zapowiedzieć możliwość takiego ruchu na ostatnim w tym roku spotkaniu w grudniu. Albo będzie sygnalizował przedłużenie okresu obowiązywania restrykcyjnego poziomu stóp.

Oprócz odczytu PKB, „wsparcie” dla agresywnej polityki pieniężnej mogą stanowić też inne czwartkowe dane. Chodzi przede wszystkim o zamówienia na dobra trwałe i o bezrobotnych. W tym pierwszym przypadku we wrześniu wzrosły (liczone ogółem), aż o 4,7 proc. w ujęciu miesięcznym przy prognozie na poziomie zaledwie 1,7 proc. i po spadku o 0,1 proc. w sierpniu. To najmocniejszy wzrost wskaźnika od lipca 2020 r., wynikający przede wszystkim z dużego popytu na sprzęt transportowy. Bez środków transportu bowiem zamówienia zwiększyły się tylko o 0,5 proc., ale także przebiły prognozę (0,2 proc.).

Kolejny raz rynek pracy pokazał, że praktycznie nic sobie nie robi z podwyżek Fed. Liczba nowych bezrobotnych wzrosła o zaledwie 10 tys. do 2010 w zeszłym tygodniu.

Warto jednak zaznaczyć, że liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłków wzrosła przed dwoma tygodniami do najwyższego poziomu od pięciu miesięcy, co sugeruje, że napięcie na rynku pracy może zacząć słabnąć.

Wracając do samych akcji. Rynek technologiczny Nasdaq kontynuował spadkową serię i jeszcze mocniej zagłębił się w obszarze korekty. Zszedł już o ponad 10 proc. z rocznych szczytów osiągniętych lipcu. Dzieje się tak pod wpływem wrażliwych na zmiany stóp procentowych akcji spółek „wzrostowych”. w obliczu niejasnych prognoz zysków i scenariusza „wyższych stóp na dłużej”.

Analitycy podkreślają, że inwestorzy obserwują presję związaną z rosnącą liczbą spółek, których zyski nie spełniły oczekiwań, szczególnie ze strony tych firm, które na początku tego roku miały dużą siłę i notowały mocne wzrosty akcji, napędzając zwyżki na parkietach.

W czwartek spośród 11-tu głównych sektorów tworzących indeks S&P500 szczególnie słabo prezentowały się usługi komunikacyjne. Zniżka implikowana była przede wszystkim przeceną udziałów Meta Platforms (dawniej Facebook). Korekta kursu przekraczała 3,7 proc. Choć właściciel najpopularniejszego portalu społecznościowego przebił prognozy analityków z Wall Street odnośnie przychodów i zysków za trzeci kwartał, rozczarowała jednak jego projekcja wydatków na 2024 r. orz ostrzeżenie, że konflikt w Izraelu może obniżyć sprzedaż w czwartym kwartale

Powody do zadowolenia mieli z kolei posiadacze udziałów przedstawicieli branży nieruchomości. Znalazła ona wsparcie m.in. w danych o podpisanych umowach sprzedaży domów. Liczba niesfinalizowanych jeszcze transakcji odbiła we wrześniu o 1,1 proc. po tym jak w sierpniu tąpnęła o ponad 7 proc.

W oczekiwaniu na prezentację wyników kwartalnych, do której miało dojść po zamknięciu sesji, taniały papiery innego giganta Internetu, koncernu Amazon.