Obniżka ratingu jest wyzwaniem

Magdalena WierzchowskaMagdalena Wierzchowska
opublikowano: 2016-05-20 14:56

Niepewność legislacyjna zwiększa ryzyko inwestycji branży energetycznej. Dlatego spodziewa się ona większego udziału w ich finansowaniu ze strony instytucji państwowych

- Finansowanie inwestycji infrastrukturalnych i energetycznych jest dużym wyzwaniem. Dla nas bardzo istotny jest rating, istotny przy formule finansowania stosowanej przez Tauron. Obniżenie ratingu Polski podnosi koszt kapitału dla instytucji finansujących Tauron, co utrudnia nam dostęp do kapitału – mówi Marek Wadowski, wiceprezes Tauronu ds. finansów.
 
Energetyka liczy na przewidywalność regulacji
Niepewność legislacyjna zwiększa ryzyko inwestycji branży energetycznej. Dlatego spodziewa się ona większego udziału w ich finansowaniu ze strony instytucji państwowych
 
Tauron rozważa sfinansowanie bloku energetycznego Jaworzno III czy farm wiatrowych w systemie project finance po to by wypchnąć te spółki poza bilans i zmniejszyć trzeszczące wskaźniki zadłużenia. Stara się też o dofinansowanie 800 mln zł z planu Junckera na modernizację sieci energetycznej. Musi być kreatywny, by zrealizować spore plany inwestycyjne z minimalnym wkładem własnym w niesprzyjającym otoczeniu legislacyjnym

- Rentowność projektów takich jak Elektrownia Jaworzno czy Ostrołęka prawdopodobnie będzie miała rentowność poniżej zera, jeśli nic się nie zmieni w otoczeniu legislacyjnym. Dlatego czekamy na regulacje definiujące kształt rynku OZE i rynku mocy – powiedział Marek Wadowski, wiceprezes ds. finansów Tauronu podczas panelu „Finansowanie projektów energetycznych i infrastrukturalnych” trzeciego dnia Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Międzynarodowe instytucje finansowe nie mają najlepszych wieści dla uzależnionych od węgla polskich koncernów energetycznych. Stawiają na zieloną energię.

- Planowane przez nas inwestycje w tym roku mają wartość 5-6 mld EUR. Jest kilka instrumentów, które chcielibyśmy by były lepiej wykorzystywane w Polsce, m.in. ochrona środowiska – mówi Alexandrina Boyanova z Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

- Na liście priorytetów EBOiR znajdują się projekty zwiększające udział OZE w miksie energetycznym i zachęcamy do korzystania z tych instrumentów – mówi Agnieszka Szymczyk z EBOiR.

Niepewność regulacyjna zwiększa prawdopodobieństwo że energetyka będzie sięgała do państwowej kieszeni.

- Będzie zwiększała się rola państwa i instytucji państwowych w finansowaniu energetyki. Za takie uważam EBOiR czy EBI, ale przede wszystkim myślę o powstającym Polskim Funduszu Rozwoju (PFR).  Za pieniędzmi publicznymi pójdzie pieniądz prywatny, będzie nam łatwiej przekonać banki komercyjne jeśli w projekt wejdzie EBOR czy EBI, które biorą na siebie ryzyko długoterminowego finansowania projektu – mówi Mariusz Machajewski, wiceprezes ds. finansowych Grupy Lotos.

Kontrolowane przez państwo firmy czekają na kapitał państwowy, natomiast firmy prywatne radzą sobie same, by poprawić wskaźniki i w ten sposób zachęcić instytucje do finansowania ich inwestycji.

- Stosujemy szereg zabiegów zwiększających rentowność inwestycji, by osiągnąć oczekiwany przez Fortum, naszego właściciela, poziom 10 proc. ROCE (przed akwizycją było to 8 proc.). Rentowność projektu może podnieść klient, który czasem finansuje koszt przyłącza, czy  zawiera z nami kontrakt długoterminowy. Rentowność podnosi też uzupełnianie inwestycji projektami efektywności energetycznej – mówi Michał Swół, wiceprezes Grupy Duon.

Przekaz branży jest jeden – najważniejsze jest ustabilizowanie otoczenia prawnego, przewidywalność poprawi planowanie nowych projektów infrastrukturalnych.

- Apelujemy o ustabilizowanie regulacji rynku energetycznego i gazowego, regulacje dotyczące systemu wsparcia OZE i rynku mocy, co pozwoli nam zapinać projekty. Potrzebna jest kompleksowa wizja rozwoju energetyki – mówi Michał Swół.

Najważniejsza jest dywersyfikacja – podsumowuje Arkadiusz Wicik z Fitch Ratings.

- Ważne, by spółki energetyczne miały zapewnioną zdywersyfikowaną strukturę finansowania, by oprócz kredytów miały też obligacje czy euroobligacje. To pozwoli tej trudnej branży na utrzymanie obecnej wiarygodności kredytowej – mówi Arkadiusz Wicik.