Odbicie „tradycyjnych” spółek na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2018-06-22 22:07
zaktualizowano: 2018-06-22 22:05

Zamykająca tydzień sesja na amerykańskich giełdach stała pod znakiem prób odreagowania nienajlepszej passy wskaźnika blue chipów, który odnotował serię ośmiu spadków z rzędu.

W piątek prestiżowa średnia Dow Jones IA w końcu zaświeciła się na zielono. Dodatnią zmianę zaliczył też wskaźnik szerokiego rynku S&P500. Gorzej sytuacja natomiast, w przeciwieństwie do poprzednich dni,  przestawiała się na rynku spółek technologicznych.

NYSE, Wall Street
fot. Bloomberg

Wsparciem dla spółek reprezentujących „tradycyjne” sektory gospodarki była drożejąca ropa naftowa. Aprecjacja notowań surowca była efektem zgody kartelu OPEC na podwyższenie limitów wydobywczych, choć ropy w ujęciu realnym nie będzie dużo więcej, gdyż wyższa produkcja tylko nieznacznie przekroczy straty w wydobyciu w takich krajach jak Iran, Libia czy Wenezuela. 

Na wartości zyskiwały koncerny energetyczno-paliwowe z Exxonem i Chevronem na czele, zaś sama branża notowała najlepszy dzień na giełdzie od miesiąca.

Na zamknięciu indeks Dow Jones IA zyskiwał 0,49 proc., wskaźnik S&P500 rósł o 0,19 proc. zaś Nasdaq zniżkował o 0,26 proc.