Omijajcie Norwegię, bo może zdewastować wam portfele

Wiktor Szczepaniak
opublikowano: 2007-07-20 00:00

Z najnowszego raportu Eurostatu wynika, że w Norwegii żywność jest trzy razy droższa niż w Bułgarii. A Polska ma najtańsze mleko.

Jak na zakupy, to tylko do Bułgarii, tam jedzenie i używki są bardzo tanie

Z najnowszego raportu Eurostatu wynika, że w Norwegii żywność jest trzy razy droższa niż w Bułgarii. A Polska ma najtańsze mleko.

Kto jeszcze nie zaplanował wakacji za granicą albo szuka nowych rynków zbytu dla swoich produktów, powinien wziąć pod uwagę wnioski wypływające z najnowszego raportu Eurostatu o cenach żywności w UE. Są one, delikatnie mówiąc, frapujące.

Drożyzna, aż strach

Eurostat wziął pod lupę ceny żywności, napojów i używek w 37 krajach Europy, w tym oczywiście we wszystkich 27 państwach UE. Dzięki temu powstała aktualna cenowa mapa Europy, na której wyróżnia się pięć grup krajów (patrz mapka obok).

I tak największą drożyzną mogą „się poszczycić” Islandia, Norwegia, Szwajcaria i Dania, w których poziom cen przekracza o 40-60 proc. średnią unijną. Dania jest najdroższym krajem UE.

W drugiej, najliczniejszej grupie państw (m.in. Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Irlandia) ceny również przekraczają unijną średnią, ale nie straszą tak bardzo jak ceny z pierwszej grupy. Jeśli przyjrzeć się danym nieco bliżej, okazuje się, że na swoim koncie także mają parę cenowych ekstremów. I tak na przykład Wielka Brytania i Irlandia lokują się w ścisłej europejskiej czołówce pod względem cen papierosów i alkoholu, tuż za rekordowo drogą Norwegią. Choć trudno w to uwierzyć, to papierosy w Wielkiej Brytanii są ponad sześć razy droższe niż na Litwie, Łotwie czy w Rumunii i ponad cztery razy droższe niż w Polsce. Alkohol na Wyspach Brytyjskich też jest dużo droższy niż w krajach naszego regionu. Nic więc dziwnego, że z roku na rok rośnie rzesza Brytyjczyków odwiedzających polskie miasta. Nie jest jednak wykluczone, że wkrótce przeniosą się oni jeszcze dalej na południowy wschód, do Bułgarii, która jak wynika z raportu, jest najtańszym krajem w UE. Za tą samą ilość jedzenia w Danii trzeba zapłacić prawie trzy razy więcej niż w Bułgarii.

Polski rekord

Z raportu wynika, że także Polska może się poszczycić jakimś cenowym rekordem. Mamy najtańsze w Europie mleko, sery i jajka. Eurostat wyliczył, że są one u nas blisko dwa razy tańsze niż w Grecji, Włoszech czy Irlandii. Podobnie jest z naszymi przetworami rybnymi i mięsem. Dlatego polski eksport żywności ciągle rośnie, choć z powodu wysokiego kursu złotego nie tak szybko jak dawniej. W pierwszym kwartale 2007 eksport rolno-spożywczy zwiększył się o 12 proc., do 2,2 mld EUR, wobec 36 proc. rok wcześniej.

Wolno rośnie eksport naszych wyrobów mleczarskich. Jak wynika z danych Związku Prywatnych Przetwórców Mleka (ZPPM), w pierwszych czterech miesiącach wzrósł on ilościowo zaledwie o 0,1 proc. (wartościowo o 14 proc.).

Elżbieta Nitecka, dyrektor biura ZPPM, wierzy, że eksport przyspieszy w drugiej połowie roku z powodu dużego wzrostu cen wyrobów mleczarskich na rynkach światowych, co dodatkowo zwiększy atrakcyjność tańszych, polskich produktów.