Istnieją bardzo "szerokie” prognozy dla ilości ropy, jaką Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową ma do zaoferowania w drugiej połowie roku. Przy niepewności sięgającej około 1,7 miliona baryłek dziennie popyt może być albo znacznie wyższy, albo nieco niższy niż obecne wydobycie w ramach OPEC.

Biorąc pod uwagę różne źródła, przeważa znaczna niepewność co do światowego popytu na ropę i zaopatrzenia spoza OPEC - czytamy w raporcie opublikowanym przez sekretariat OPEC w Wiedniu.
OPEC i jego sojusznicy będą debatować nad tym, czy ożywić zatrzymaną przed kilkunastoma miesiącami produkcję. Arabia Saudyjska i Rosja oświadczyły, że chcą zwiększyć dostawy, aby zapobiec wysokim cenom, które szkodzą wzrostowi gospodarczemu, ale rośnie opozycja wobec takiego rozwiązania wśród innych producentów.
Główna prognoza kartelu, w większości niezmieniona w stosunku do raportu z zeszłego miesiąca, wskazuje, że potrzeba więcej ropy, aby w pełni zaspokoić globalny popyt. Jednak grupa podkreśla niepewność w tym oszacowaniu.
Według najnowszego raport, średnie dzienne zapotrzebowanie na ropę od 14-tu członków kartelu szacowane jest na 33,34 mln baryłek w drugiej połowie 2018 r. To znacznie więcej niż 31,87 mln pompowanych w zeszłym miesiącu. Produkcja z Wenezueli nadal spada w obliczu kryzysu gospodarczego, zniżkując do zaledwie 1,39 mln baryłek dziennie.
W raporcie napisano również, że "ryzyko spadkowe może ograniczyć" perspektywy popytu, z uwagi na spowolnienie wzrostu gospodarczego w największych gospodarkach, wycofywanie subsydiów na paliwa i przechodzenie konsumentów z ropy na gaz ziemny. Podkreślono także potencjał jeszcze szybszego wzrostu produkcji od konkurencyjnych producentów, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i Brazylii.