OPEC+ oficjalnie potwierdził, że w przyszłym miesiącu członkowie zwiększą wydobycie o około 137 tys. baryłek dziennie. Decyzja zapadła po niedzielnym spotkaniu, na którym liderzy grupy — przede wszystkim Arabia Saudyjska i Rosja — zdołali uzgodnić wspólne stanowisko po wcześniejszych różnicach w podejściu do podaży.
Agencyjne źródła podają, że rozważano także opcje zwiększenia dostaw dwukrotnie lub trzykrotnie większej niż ostateczna propozycja, lecz finalnie przyjęto najbardziej ostrożny wariant.
Saudyjczycy kontra Rosja
Rosja wcześniej naciskała na ograniczenie wzrostu podaży, argumentując, że zbyt gwałtowne zwiększenie wydobycia zaszkodzi cenom. Arabia Saudyjska, bardziej zorientowana na odzyskiwanie udziałów rynkowych, poparła większe zwiększenie podaży. Według jednego z delegatów właśnie ta różnica zdań była głównym przedmiotem niedzielnych negocjacji.
Sygnały nadwyżki
Ceny ropy utrzymują się w pobliżu najniższego poziomu od czterech miesięcy, co wskazuje na narastające problemy równowagi popytu i podaży. Na rynku widać akumulację niesprzedanych ładunków z Bliskiego Wschodu, a krzywa kontraktów terminowych sygnalizuje krótkoterminowe osłabienie popytu.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) ostrzega, że zapasy mogą gwałtownie rosnąć w bieżącym kwartale, a w 2026 r., przy jednoczesnym spadku globalnego popytu i boomie podaży w obu Amerykach, możliwa jest rekordowa nadwyżka surowca.