(Depesza zbierająca w całość informacje z raportu OECD)
Tomasz Krzyżanowski
WARSZAWA (Reuters) - Polską gospodarkę czeka umiarkowane ożywienie, którego motorem będzie eksport i zmniejszające się zapasy przedsiębiorstw, uważa Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która w czwartek opublikowała swój półroczny raport na temat perspektyw rozwoju gospodarczego na świecie.
OECD podała, że jej zdaniem wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie 1,2 procent w tym roku, 2,5 procent w 2003 roku, by w 2004 roku przyspieszyć do prawie trzech procent.
OECD tym samym nieznacznie skorygowała w dół swoją prognozę dla Polski. W poprzednim raporcie Organizacja szacowała polski wzrost gospodarczy na 1,3 procent w 2002 roku i 2,7 procent w roku 2003.
Zdaniem ekspertów OECD motorem umiarkowanego ożywienia gospodarczego będzie eksport, oraz pozbywanie się przez przedsiębiorstwa zapasów. Przyspieszenie tempa rozwoju nie będzie miało jednak znacznego wpływu na bezrobocie, które zdaniem organizacji pozostanie "niepokojąco wysokie".
Zgodnie z szacunkami ekspertów stopa bezrobocia w 2003 roku wzrośnie do 20,4 procent, by w 2004 spaść do 20 procent.
W raporcie napisano, że inflacja zarówno w 2003 jak i 2004 roku pozostanie na stabilnym poziomie, ale pod koniec omawianego okresu może nieco wzrosnąć. Organizacja szacuje inflację w tym roku na 2,1 procent, zaś w 2003 i 2004 odpowiednio na 2,5 i 2,7 procent.
OECD prognozuje, że w 2004 roku deficyt na rachunku obrotów bieżących wzrośnie powyżej pięciu procent PKB.
Jak szacują analitycy, obecnie deficyt na rachunku obrotów bieżących znajduje się na poziomie około 3,6 procent PKB.
Z szacunków jednego z członków Rady Polityki Pieniężnej wynika, że na koniec tego roku relacja deficytu do PKB może być zbliżona do aktualnego poziomu.
OECD uważa, że po to, by w efektywny sposób współdziałały polityka fiskalna z monetarną (policy mix) wydatki rządowe powinny być niższe niż w projekcie budżetu na rok 2003 przedstawionym przez rząd.
Według OECD, jeżeli rząd przyjmie bardziej restrykcyjną politykę fiskalną, to bank centralny będzie mógł odpowiedzieć bardziej agresywnymi obniżkami stóp procentowych. W rezultacie powinny wtedy wzrosnąć inwestycje i wydatki konsumentów na dobra trwałe.
Organizacja zastrzega, że ostatnie, niejednoznaczne dane makroekonomiczne, zwiększają poziom niepewności co do rozwoju sytuacji gospodarczej w najbliższym okresie. Jeżeli ożywienie gospodarcze w Europie będzie słabsze niż się zakłada, polski eksport także będzie rósł wolniej i odrodzenie naszej gospodarki przesunie się w czasie.
((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))