OPIS1-Sejm głosuje dziś nad projektem budżetu na 2004 r. (Depesza uzupełniona o wypowiedź prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego) Douglas Busvine WARSZAWA (Reuters) - W piątek w Sejmie odbędzie się pierwsze głosowanie na projektem
przyszłorocznego budżetu. Równocześnie wśród polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej
(SLD) zaczyna rodzić się sprzeciw przeciwko premierowi Leszkowi Millerowi i strategii
ekonomicznej jego rządu. Pierwsze głosowanie nad projektem budżetu odbędzie się o 16.00. Jednak mimo sporów
wewnątrz SLD, mniejszościowy rząd powinien głosowanie to wygrać. Odrzucenie projektu, który przewiduje wzrost deficytu budżetowego w 2004 roku do
ponad pięciu procent PKB, doprowadziłoby do rozwiązania parlamentu dwa lata wcześniej niż
przewidywany termin wyborów. Jednak PSL już zapowiedział, że nie zamierza głosować przeciwko budżetowi. Pozwoli to
SLD wygrać dzisiejszą parlamentarną batalię, a projekt zostanie skierowany do dalszych
prac w komisjach. W czwartek premier Miller, który uczestniczy w negocjacjach nad unijną konstytucją w
Brukseli, ostro skrytykował spekulacje na temat jego rezygnacji po serii skandali
korupcyjnych i znacznym spadku poparcia społecznego dla SLD. Przebywający z wizytą w Watykanie prezydent Aleksander Kwaśniewski skrytykował ataki
na premiera. "Jestem przeciwny spekulacjom, jestem przeciwny dyskusjom na ten temat. Na pewno jest
ona dziś szczególnie nieodpowiedzialna. W momencie, gdy toczymy jedne z najtrudniejszych
negocjacji na konferencji międzyrządowej, to jest dziś po prostu dyskusja bez sensu" -
powiedział dziennikarzom prezydent. DOBRE DLA POLSKI, ZŁE DLA SLD Jeden z szefów regionalnych Sojuszu publicznie wezwał Leszka Millera do dymisji,
zaznaczył także, że zaprezentowany przez wicepremiera Jerzego Hausnera program
gospodarczy może zmniejszyć i tak spadającą popularność SLD. "To jest plan dobry dla Polski, ale zły dla SLD, bo uderzający w nasz żelazny
elektorat" - powiedział w piątkowej Rezczpospolitej, Krzysztof Martens, przewodniczący
SLD na Podkarpaciu. "Powinniśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy misja Leszka Millera nie dobiega już
końca" - dodał. W czwartek rynki finansowe zareagowały znaczną przeceną na pogłoski, że grupa
"baronów" SLD przygotowuje plan ratunkowy dla Sojuszu, którego głównym elementem miałaby
być dymisja Leszka Millera. Nerwowość wzmogły również informacje o niskiej płynności
budżetu. RZĄD WYGRA GŁOSOWANIE Marszałek Sejmu Marek Borowski powiedział w piątek, że jest przekonany, iż SLD wygra
dzisiejsze głosowanie. "Nie podzielam poglądu, że ten program (Hausnera) oznacza śmierć dla SLD. Śmierć dla
SLD oznacza nie przyjęcie programu, bowiem da się przetrzymać rok następny, ale nie da
się przetrzymać roku 2005" - powiedział dziennikarzom Borowski. "Nie wolno czekać z realizacją programu Hausnera. Ta świadomość nie jest jeszcze
pełna, ale będzie się rozpowszechniała" - dodał. Mimo to w czwartek komisja finansów publicznych przegłosowała wniosek jednej z
posłanek SLD przewidujący wprowadzenie w przyszłym roku najwyższej 50-procentowej stawki
podatku dla najbogatszych. Jego przyjęcie kłóciłoby się z planami ministra Hausnera, który chce obniżki
podatków, by pobudzić wzrost gospodarczy i ograniczyć zatrudnienie. ((Autor: Douglas Busvine; Redagował: Piotr Skolimowski; [email protected];
Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))