Opłaty za roaming do lamusa

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-02-01 22:00

Porozumienie w sprawie maksymalnych hurtowych stawek roamingowych otwiera drogę do szybkiego zniesienia opłat dla klientów w UE.

Podróżowanie po UE z wyłączonym przez większość czasu telefonem — a zwłaszcza pilnowanie, by wyłączona była transmisja danych — staje się jedynie niemiłym wspomnieniem. Przedstawiciele państw członkowskich, europarlament i Komisja Europejska osiągnęły porozumienie co do wysokości maksymalnych hurtowych opłat roamingowych, których będą mogły żądać od siebie telekomy. To najważniejszy krok na drodze do zniesienia opłat za roaming dla klientów w Unii Europejskiej, do czego ma dojść już w połowie tego roku.

— To był ostatni element układanki. 15 czerwca będziemy mogli podróżować po Unii Europejskiej, nie płacąc za roaming — mówi Andrus Ansip, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. wspólnego rynku cyfrowego. To oznacza, że za kilka miesięcy podczas podróży po krajach wspólnoty za rozmowy, esemesy i transmisję danych będziemy płacić tyle samo, ile w rodzimym kraju. Są jednak haczyki, dotyczące klientów, którzy z telefonem zarejestrowanym w jednym kraju spędzają większość czasu w innym lub korzystają np. z nielimitowanej transmisji danych w ramach abonamentu. W tych przypadkach operatorzy będą mogli przerzucić na użytkownika płacone przez nich stawki hurtowe. Ich progi są jednak ustalone relatywnie nisko, z wyjątkiem transmisji danych. Przy rozmowach przychodzących i wychodzących to 0,032 EUR za minutę (niespełna 0,14 zł), czyli nawet mniej, niż początkowo sugerowała Komisja. Przy esemesach to zaledwie 0,01 EUR (0,04 zł). Najdrożej jest przy transmisji danych. Od połowy czerwca maksymalna stawka na rynku hurtowym będzie wynosić 7,7 EUR za 1 GB (33 zł). W kolejnych latach opłata za transfer ma stopniowo spadać — od 6 EUR (25,9 zł) od początku przyszłego roku do 2,5 EUR (10,8 zł) od 2022 r.

— Te progi pozwalają na pokrycie kosztów efektywnych operatorów w całej Europie, a jednocześnie są wystarczająco niskie, by zachować konkurencyjność na europejskim rynku telekomunikacyjnym — mówi fińska europosłanka Miapetra Kumpula-Natri, która negocjowała porozumienie z ramienia europarlamentu.

Porozumienie przed wejściem w życie musi być jeszcze formalnie zaakceptowane przez europarlament i krajowych ministrów.

— Wśród klientów w ostatnich latach pokutowało przeświadczenie, że roaming jest bardzo drogi, ale te opłaty sukcesywnie spadały dzięki działaniom europejskich regulatorów — oczywiście tylko na terenie UE, bo przy połączeniach z innych krajów telekomy nadal oczekują dużych opłat — mówi Tomasz Kulisiewicz, czołowy analityk w Audytelu. Z warunków porozumienia nie są zadowoleni operatorzy wirtualni MVNO, którzy uważają, że stawki za transmisję danych ustawione są zbyt wysoko. Komisja Europejska ma co dwa lata dokonywać ich przeglądu i ewentualnie obniżać je szybciej. — Operatorzy mieli czas, by przygotować się do tych zmian — to był proces toczący się od lat. Spadek przychodów z tytułu roamingu powinien zostać skompensowany poprzez wzrost ruchu — mówi Tomasz Kulisiewicz.