Wszystkie osoby zatrudnione w tzw. szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze będą mogły przejść na wcześniejsze emerytury - zakłada to przygotowany przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) obywatelski projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W środę OPZZ złoży projekt w Sejmie.
Projekt umożliwia ponadto wszystkim zatrudnionym w szkodliwych warunkach, którzy urodzili się przed 1 stycznia 1969 r., wystąpienie z otwartych funduszy emerytalnych.
Jak wyliczyli związkowcy, ustawa dotyczyłaby ok. 775 tys. osób, a w tym m.in. nauczycieli, hutników, kolejarzy, a także dziennikarzy.
Zgodnie z projektem, prawo do wcześniejszych emerytur miałyby wszystkie osoby, które były zatrudnione w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze przed pierwszym stycznia 1999 r., czyli przed datą wejścia w życie reformy systemu emerytalnego. Osoby te powinny spełniać wymogi stażu pracy w szczególnych warunkach, być urodzone w latach 1949-1968 oraz nie być członkami Otwartego Funduszu Emerytalnego (OFE).
"Projekt przede wszystkim dotyczy osób urodzonych do 1969 r. czyli tych, które miały możliwość przystąpienia do OFE, ale nie było to dla nich obowiązkowe. Po wejściu w życie ustawy mogłyby one wystąpić z OFE i otrzymywać emeryturę na starych zasadach" - wyjaśniła PAP wiceprzewodnicząca OPZZ Wiesława Taranowska.
Projekt zakłada też utworzenie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) centralnego rejestru osób zatrudnionych w szczególnych warunkach i szczególnym charakterze.
"Polegałoby to na tym, że do końca 2007 r. każdy, kto przed wejściem systemu emerytalnego w 1999 r. pracował w szczególnych warunkach i charakterze, musiałby zgłosić się do ZUS i przedstawić na to odpowiednie dokumenty. Gdyby ZUS nie uznał tych dokumentów, można by się było odwołać do sądu" - wyjaśniła Taranowska.
Projekt nowelizuje także Kartę Nauczyciela. Obecnie nauczyciele, którzy mają 30-letni staż pracy, w tym 20 lat pracy pedagogicznej, mogą przejść na wcześniejszą emeryturę. Jeśli jednak nie zdecydują się na to do końca 2007 r., stracą prawo do wcześniejszej emerytury. Mężczyźni, którzy nie zdecydują się na to rozwiązanie, będą musieli pracować do 65. roku życia, kobiety - do 60.
Gdyby wszedł w życie projekt związkowców, nauczyciele ci mogliby pozostać w zawodzie, nie tracąc jednocześnie uprawnień do wcześniejszego świadczenia.
"Gdyby pozostały obecne przepisy ok. 60 tys. nauczycieli musiałoby przejść w 2007 r. na emerytury" - podkreśliłaTaranowska.