Wiele wskazuje na to, że konflikt między stacjami patronackimi PKN Orlen a jego zarządem zostanie zażegnany. Właściciele stacji wypracowali z koncernem trzy warianty współpracy.
Wzajemne oskarżenia o nieprzestrzeganie warunków umów przez wiele miesięcy zaogniały stosunki między stacjami patronackimi a zarządem PKN Orlen. W styczniu doszło nawet do tego, że przedstawiciele stacji niezadowoleni z finansowych warunków współpracy podjęli rozmowy z kilkoma zachodnimi koncernami paliwowymi na temat możliwości przejścia pod ich barwy.
Realizacja tego scenariusza mogłaby poważnie zagrozić pozycji rynkowej Orlenu, ponieważ na około 2000 stacji, którymi dysponuje koncern, aż 630 stanowią stacje patronackie. Szansa na przełamanie impasu pojawiła się wraz z lutowymi zmianami w zarządzie PKN Orlen.
— Uzgodniliśmy wstępnie warunki współpracy, a ich szczegóły powinniśmy wypracować do 3 czerwca — mówi Maciej Stoltz, wiceprezes Krajowego Związek Stowarzyszeń Właścicieli Stacji Patronackich PKN Orlen.
Na czym miałyby polegać warunki nowej współpracy?
Wypracowany przez strony kompromis zakłada trzy warianty współpracy finansowej.
— Pierwsza możliwość to współpraca na podstawie dotychczasowej umowy, połączona ze stworzeniem przez Orlen funduszu inwestycyjnego, który wspomagałby proces modernizacji stacji patronackich — wyjaśnia Maciej Stoltz.
Drugi wariant przewiduje udzielenie zgody przez PKN Orlen na powołanie przez stacje patronackie grupy zakupowej. Podobnie jak w przypadku koncernów BP, Shell czy Statoil, ułatwiłaby ona negocjowanie z Orlenem korzystniejszych warunków zakupu paliwa. W negocjacjach nie przeszedł natomiast wariant z wejściem kapitałowym Orlenu do grupy.
— Trzeci z możliwych scenariuszy zakłada podpisywanie umów franchisingowych, co oznacza korzystną cenę zakupu paliwa, wsparcie marketingowe dla właściciela i uzyskanie firmowego logo — dodaje Maciej Stoltz.
Jego zdaniem, na porozumieniu zyskać mogą obie strony.
— Zakończy ono wzajemne spory i roszczenia. Stacje zyskają korzystniejsze warunki finansowe współpracy, a dla Orlenu oznacza to uporządkowanie struktur patronatu — dodaje wiceprezes związku.
Podkreśla jednocześnie, że alternatywą jest zaostrzenie wyniszczającego obie strony konfliktu, zaprzestanie zakupu paliw przez stacje patronackie w Płocku, zrywanie umów i sprawy sądowe.